Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ukochane zwierzątka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Liberty Island
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KinPi123
Final mutation process



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:30, 01 Maj 2006    Temat postu:

:lol: Electra nie "głupiki" tylko gupiki.. A konkretnie to są to pawie oczka, ale to jest mało ważne.. Każdy może się pomylić, nie? :) :lol:

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 13:50, 02 Maj 2006    Temat postu:

KinPi123 napisał:
Ja nie wiem dlaczego, ale zawsze podobały mi się lwy i w ogóle duże koty. Nie wiem dlaczego.


Tak, duże koty są super. Ja przepadam szczególnie za tygrysami i jaguarami. Te drugie najbardziej preferuję w czarnej odmianie, która niestety jest zagrożona wyginięciem...

Electra napisał:
a co do kotów to też są fajne, ale wole psy, bo ostrzgą zanim drapną lub ugryzą, a koty tego nie robią


Co racja, to racja. Koty są piękne i tajemnicze, ale niestety jeśli chodzi o ostrzeganie przed atakiem, to nie patyczkują się. No i to jest właśnie jedna wada (chociaż czasami może zaleta).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
X-Men
X-Men



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczego świata...

PostWysłany: Czw 19:50, 04 Maj 2006    Temat postu:

Z kotami trzeba wiedziec, jak się dogadac. Mój kuzyn nie przepada za kotami, ponieważ kiedyś został podrapany... Jednak nie dziwiłam się temu kotu - mój kuzun szaprał go za ogon, męczył prawie cały czas... Zwierzę w końcu mu się odpłaciło...

Za to ja z moim kocurem żyję w zgodzie, pełnej zgodzie. ;) Zdarza się, że on potrafi spac ze mną przez cała noc, wyłożony elegancko na kołdrze, spac u mnie w pokoju całymi dniami, czekac na mnie stale przed powrotem do szkoły (siedzi wtedy przed drziwami). Traktuję mojego kota z szacunkiem, dlatego on odpłaca mi się tym samym. Wolę koty niż psy - może odzywa się we mnie kocia natura? Ech... 8)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Electra
Homo Superior



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:01, 04 Maj 2006    Temat postu:

Wilczyca napisał:
może odzywa się we mnie kocia natura?

wszystko możliwe :wink: . Ogólnie też lubie koty, ale nie umiem się znimi zbytnio dogadać (choć nie robie im żadnej krzywdy) za to moja siostra lubi koty i wszystkie jakie były u mnie w domu były jej, moje były psy. Może zwierzęta same wybierają właścicieli??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Czw 20:30, 04 Maj 2006    Temat postu:

Ja szczerze mówiąc również lepiej dogaduję się z kotami...niewiem czemu, ale szczególnie z czarnymi, dlatego te najbardziej lubię. Ale wiem, że psy też mają wiele w sobie, a z tymi też nieźle sobie radzę.
Wiecie, zdradzę Wam coś - w przyszłości biorę pod uwagę moje dobre stosunki ze zwierzętami, dlatego nie wykluczam, że być może zostanę weterynarzem, lub będę wchodzić w zawody tego pokroju. Wydaje mi się to bardzo interesujące.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
X-Men
X-Men



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczego świata...

PostWysłany: Czw 20:34, 04 Maj 2006    Temat postu:

Blaze, możesz sobie podac rękę ze Świstakiem! To moja przyjaciółka, zarejestrowała się, ale na razie ma problemy z komputerem. Ona też uwielbia zwierzęta.
Co do kotów, mój nie jest czarny. Pozory mylą. Mój kot jest ciemnografitowy, naprawdę ładny odcień. ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Czw 20:45, 04 Maj 2006    Temat postu:

Wilczyca napisał:
Blaze, możesz sobie podac rękę ze Świstakiem! To moja przyjaciółka, zarejestrowała się, ale na razie ma problemy z komputerem. Ona też uwielbia zwierzęta.
Co do kotów, mój nie jest czarny. Pozory mylą. Mój kot jest ciemnografitowy, naprawdę ładny odcień. ;)


Hmm, chętnie poznam tego Świstaka - ale on chyba siedzi, bo sreberka były kradzione :roll:
No a jeszcze w sprawie czarnych kotów - dogaduję się najlepiej właśnie z tymi "głęboko czarnymi" i nie wierzę w głupie przesądy o czarnych kotach przynoszących pecha - dla mnie symbolizuje on raczej szczęście :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
X-Men
X-Men



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczego świata...

PostWysłany: Czw 21:06, 04 Maj 2006    Temat postu:

Zgadzam się z tobą, Blaze!
To, że niegdyś czarne koty uważane były za pomocników czarownic, nie znaczy, że te wszystkie uprzedzenia mają przejśc do teraźniejszości, a koty te mają byc gnębione (co czasem też się zdarza). ;) Kty mają jednak swój styl...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Electra
Homo Superior



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 6:32, 05 Maj 2006    Temat postu:

i chodzą własnymi drogami. A co do przesądów o kotach, to też myślę że są nieprawdziwe, bo jak ktoś powiedział - jak myślisz tak masz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KinPi123
Final mutation process



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 9:04, 05 Maj 2006    Temat postu:

Co do tego, że lubię duże koty to mam tylko jedno złe wspomnienie z nimi związane. Jeszcze 2 lata temu, po obejrzeniu jakiegoś strasznego filmu zawsze śnił mi się koszmar. Teraz już tak nie jest..:) I jak byłam w piątej klasie podstawówki (teraz jestem w pierwszej gimnazjum) oglądałam na historii jakis film (Quo Vadis chyba). No i tak była taka scena kiedy na arenie byli ludzie i wypuścili lwy. Wiadomo, że kotki miały wyżerkę :?.. I w nocy miałam taki sen, że do dziś go pamiętam. Później na rok znienawidziłam koty...:)
Głupie, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Exodus
Final mutation process



Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 19:18, 07 Cze 2006    Temat postu:

Więc ja mam kota rasy manecoon...i to są na ogół baaardzo duże koty,ale ja mam mieszanica. Zaraz wam pokarze jego foto :D

[link widoczny dla zalogowanych]


A psa to ja zawsze marzyłam o Haskim....ale rodzice jakoś nie ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nightcrawler
Mutation process activated



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Suwałki

PostWysłany: Śro 21:19, 07 Cze 2006    Temat postu:

Widze ze lubisz Haskie:). Tez zawsze chcialem miec takiego pieska... I w koncu namowilem rodzicow:).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
X-Men
X-Men



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczego świata...

PostWysłany: Czw 8:21, 08 Cze 2006    Temat postu:

Jedyny rasowy zwierz w mojej okolicy to mój pies.
Wyżeł, pointer, ale nie u mnie obecnie. Ta rasa jest bardzo zgrabna no i uwielbia biegac po lesie... :D


Tak wygląda ta rasa dokładnie...
Grafika ze stronki [link widoczny dla zalogowanych] o psach myśliwskich...


Pożegnałam króliczka niedawno... Miał 8 latek, zwał się Baks... Czarno biały, rasa kanadyjska...
Prawdziwy przyjaciel, był moim pierwszym domowym zwierzakiem. Ostatnie dni spędził u wujka, kicał po trawie, pogryzał trawę... Staruszek już był, ale mimo wszystko trzymał się świetnie...
Ale niestety ta chwila nadeszła... Odszedł stąd...
Nadal mam go w pamięci...
Pa pa... :*

Jak każdy zwierzak domowy przekroczył Tęczowy Most i tam czeka...
Na mnie i resztę moich czworonożnych domownikow...

Buu... ;(


"Nie będę edytowac...
A co mi tam..." ????

Ej, żeby mi się coś takiego nie powtarzało ;P

Dark Phoenix aka Blaze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Sob 20:06, 17 Cze 2006    Temat postu:

Ukochane zwierzątka.... Wczoraj naprawdę przekonałam się jak bardzo pokochałam malutkie stworzonko, jakim jest mój roczny chomik, wcześniej aż tak bardzo nie zdawałam sobie z tego sprawy...

Mój dżungar Spidi od niedawana miał na tylnej łapce dość dużą narośl. Byłam u weterynarza, spytałam co to może być, czy to coś groźnego. Doktor stwierdził, by zostawić to w spokoju, a przyjść jeżeli będzie się to rozbudowywać, powiększać. Nic się nie działo, chomik czuł się dobrze, więc zgodnie z zaleceniem weterynarza zostawiłam to w spokoju.

Wczoraj wstałam rano, miałam wpaść do przyjaciółki. Najpierw jednak jak zawsze musiałam dać chomikowi świeże jedzenie. Podchodzę do klatki, a szczebelki na jej drugim piętrze całe we krwi - tak samo wapno, na którym Spidi zcierała sobie pazurki. Wystraszyłam się okropnie - już zaczęłam myśleć, że to mógł być krwotok z pyszczka, ale zaraz uświadomiłam sobie, że może to jednak związane z jegą chorą nóżką. Jednak odczułam taki strach o jego zdrowie, że zalałam się łzami. Chomik był w swoim domku umieszczonym na dole, zdawał się być trochę osłabiony. Szybko włożyłam go do tzw. "spacerówki" i pojechałam autobusem do lecznicy weterynaryjnej.

Na szczęście weterynarz stwierdził, że nic się nie stało. Po prostu musiał zahaczyć o coś w klatce nóżką, to odpadło, polała się krew, ale wystarczyło łapkę przemyć antybiotykiem i już było dobrze. O żadnym krwotoku z pyszczka nie było mowy, a chomik był osłabiony, ponieważ stracił trochę krwi. Wróciłam do domu, klatkę umyłam, chomiczek odpoczął.

Choć nie było potrzeby rozpaczać, to wydarzenie dało mi do myślenia. Od tej pory będę się cieszyć każdą chwilą spędzoną z moim małym wdzięcznym podopiecznym, bo niewiadomo kiedy odejdzie. Chomiki żyją krótko, dlatego trzeba dać im jak najwięcej miłości i poświęcenia. Tak jak i wszystkim zwierzętom bez wyjątku.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Liberty Island Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin