Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

X-Men The New Beginning - Fantom (2)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Śro 22:22, 29 Lis 2006    Temat postu:

**********************************
Fajnie ze cdn, ale musimy wiedziec co sie stało z tą kobietą, to znaczy powiedz nam niekoniecznie to co sie stało w rzeczywistosci, tylko to, co WIDZIELISMY ze sie stało. Rospłyneła sie?
**********************************


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Śro 22:56, 29 Lis 2006    Temat postu:

Następnego dnia w Instytucie panował ponury nastrój... śmierć Lizzard dotknełą w jakiś sposób każdego...
Jej ciało złożono na terenie posiadłości Xaviera pod piękną marmurową płytą z jej danymi i napisem "Spoczywaj W Pokoju" X-meni stali nad grobem Lizz i żegnali się z nią...

Pier podszedł do jej grobu i położył na nim białą różę... spojrzał na nagrobek i odszedł... nic nie powiedział... właściwie nie wiedział nawet co powiniem powiedzieć.

Kobieta ledwo zdążyłą uciec... promień ja drasnął a teraz trzymająć się za broczący krwią bok szła powoli przez slumsy w nowym jorku... dalej nie miała siły uciekać. Czy zdoła się przed nimi ukryć na tyle długo aby wydobrzeć... czy Fantom znów nie przejmie nad nią kontroli i nie zabije kogoś niewinnego...
~Nie martw się o to... ja ci pomoge~ głos w jej głowie... ale to nie była fantom...
-Kim jesteś?- nie miałą siły aby odp telepatycznie... wygląda na to ze kona...
~Twoim wybawieniem...
Przez zamykające sie z wycieńczenia oczy zobaczyła tylko zarys postaci idącej w jej stronę.
*************************************************************
Nic więcej nie napisze :p bo jak napisze wszystko to nie bedzie ciekawie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Śro 23:27, 29 Lis 2006    Temat postu:

Ja również złożyłam na jej grobie kwiaty. Białe lilie. Szłam zaraz za Pierrem i szybko go dogoniłam
-Jak myślisz, dostanie nam się za cerbero? W końcu gdyby nie to, może Liz by...- Urwałam w połowie zdania... nie wiedziałam jak skończyć i choć chciałam o tym mówić, było to zbyt bolesne. Nie mogłam spać tej nocy i wciąz obarczałam się winą... "a co by było gdybysmy tam nie poszli" "a moze trzeba było zrobic to...." Ale było juz za późno. Patrzyląm na Piera i wyczekiwałm odpowiedzi....


*************************************************
Ale słuchaj musisz cos napisac bo my musielismy cos widziec. nie ma takiej opcji ze nagle urwał sie film i klatka dalej: nastepny dzien. Musimy wiedziec, co widzielismy. Błysk i co? Uciekła? Opisujesz nam świat przedstawiony a my reakcje na niego. Musi byc zachowana ciągłość. jeśli chcesz zachować coś w tajemnicy póki co, zachowaj jak najbardziej. Ale my widzielismy swoje. Mogło nam się ZDAWAC ze się wymykała, albo błysk oslepił nas i jej juz nie było, albo sie rospłyneła.... cokolwiek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Śro 23:48, 29 Lis 2006    Temat postu:

Było południe. Blaze stała przed nagrobkiem Lizzard. Spod jej zamkniętych powiek wypływały łzy, a dłoń nieruchomo spoczywała na medaliku u szyi. Kiedy tylko otworzyła oczy i widziała marmurową tablicę, za każdym razem ból przeszywał jej umysł i serce. Gdyby nie zainicjowała pomysłu z włamaniem sie do sali Cerebro, może Lizzard nigdy nie zginęłaby w ten sposób.
Pochyliła się nad grobem i położyła na nim biały, rozłożysty kwiat z przewiązaną niebieską wstążką. Na wstążce, ozdobnymi literami widniał napis "Przepraszam".
Nagle usłyszała jakiś szmer i poczuła zapach siarki. Odwróciła głowę. Zobaczyła Nightcrawlera - właśnie wykorzystał swoją zdolność teleportacji i przeniósł się z jakiegoś miejsca tutaj. Popatrzyła na niego, ale nic nie powiedziała. Głos jakby ugrzązł jej w gardle.
- Nie płacz, Blaze, ona jest już w gdzie indziej. - Kurt polożył swoją trójpalczastą dłoń na ramieniu dziewczyny. - W innym, lepszym świecie.
- Wiem. - mruknęła, stłumiając w sobie szloch. - Ale to nie usprawiedliwia tego, że odeszła z mojej winy.
- Co?
- Tak. - rzuciła z żalem. - Chciałam na siłę pomóc Profesorowi, mimo zakazu Storm. Pierwsza zainiciowałam wyprawę do Cerebro, wzięłam tam też Lizzard... Stała na straży i... - Blaze nie zdołała dokończyć, bo musiała zakryć oczy dłonią. Kolejna fala łez popłynęła po jej policzkach. - To moja wina, Kurt...
Nightcrawler spojrzał na nią.
- Nie zrzucaj winy na siebie. - powiedział cicho. - Nie mogłaś wiedzieć, miałaś dobre intencje.
- Ale nie udało się. - przerwała mu. - A sprowadziło tylko tragiczne skutki. Przepraszam, Kurt, nie mogę teraz rozmawiać...
- Rozumiem.

Blaze popatrzyła chwilę na przyjaciela, po czym odwróciła się i ocierając łzy, poszła do swojego pokoju. Nightcrawler odprowadził ją rozżalonym wzrokiem. Elizabeth zamknęła się tam i w milczeniu wyglądała przez okno. Nie miała ochoty na nic, nie zeszła nawet na obiad. Poczucie winy do głębi wmurowało się w jej duszę.

*******************
A co z profesorem? Nadal jest w tej śpiączce?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Czw 0:10, 30 Lis 2006    Temat postu:

-Jak myślisz, dostanie nam się za cerbero? W końcu gdyby nie to, może Liz by...

Majim urwała a on poczuł że w jego oczach zbierają się łzy... nie dał po sobie poznać i odpowiedział tylko:
-Nie wiem... pożyjemy zobaczymy.
*************************************************************
No to przecież pisze :P jako postacie myslicie ze zabila ja blaze ktora do niej strzelila a jako gracze wiecie ze przezyła.

Blaze profesor nie jest w spiaczce ale zebysmy mogli z nim porozmawiac to wszyscy musza sie przeciez z Lizz porzegnac.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Czw 9:53, 30 Lis 2006    Temat postu:

***************************
Acha, no to ok teraz rozumiem. :)
*************************


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wilczyca
X-Men
X-Men



Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wilczego świata...

PostWysłany: Czw 14:19, 30 Lis 2006    Temat postu:

Wilczyca stała nad grobem Lizzard. Otarła ukradkową łzę, która spływała jej po policzku.
Położyła na płycie nagrobka wiązkę białych kwiatków, margerytek. Wiatr rozwiał włosy dziewczyny, kiedy nagle ktoś do niej podszedł i objął ją ramieniem.
-Wszystko w porządku? - spytał Wolverine, spoglądając na grób.
-Nawet nie zdążyliśmy jej dobrz e poznać, a już od nas odeszła. Niesprawiedliwe... To... To nie mogło się tak skończyc. - wymamrotała.
-Już nic nie zwróci jej życia. Nic już nie możesz zrobic.
-Zostanie po niej ślad w sercu i pamięci. Na pewno. - powiedziała Wilczyca dobitnie i odeszła razem z bratem.


***
My chcemy znac zakończenie! Chcemy znac zakończenie! :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Czw 21:33, 30 Lis 2006    Temat postu:

Blaze, Wilczyca i Aqua siedzieli w gabiniecie profesora... panowała w nim dobitna cisza... wręcz przytłaczająca... do gabinetu wjechał właśnie na swoim wózku Prtofesor...
-Nie obwianiam was za nic... chcę tylko wiedzieć co się wczoraj stało... potem pozwole wam, jesli wciąż chcecie wiedziec, zapytać kim jest i co przydażyło się Fantom...- jego głos zabrzmiał dobitnie i widać było ze nie zniesie sprzeciwu...- a więc słucham.

Pier, z opuszczoną głową, odezwał jako pierwszy
- To wszystko moja wina... Namówiłem Lizzard, Aqua i Blaze żeby pomogły mi włamać się do cerebro...- skłamał, chciał wziąć całą winę na siebie i pozostawić dziewczyny czyste w oczach profesora...- chciałem namierzyc Fantom.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Czw 22:05, 30 Lis 2006    Temat postu:

Blaze spojrzała oszołomina na Piera.
- Nie profesorze, to nie tak. - wstała z fotela. - To ja zainicjowałam cały ten pomysł, nie ma w tym żadnej winy ani Melta ani Aquy ani Wilczycy... To przeze mnie Lizzard zginęła... - spojrzała na Melta. - Wiem, że chcesz nas bronić, Pier i dziękuję ci za to, ale ja nie mogę żyć tak w poczuciu winy. W całości poczuwam się do konsekwencji, Profesorze Xavier.

Poczuła ucisk w gardle i spuściła głowę. Kosmyk długich brązowych włosów opadł jej na twarz, zasłaniając przeszyte bólem zielone oczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Czw 22:28, 30 Lis 2006    Temat postu:

Profesor podniósł głowę i spoglądał to na Melta to na Blaze...
-Nie... to nie jest niczyja wina i nie zamierzam was karać... chcieliście dobrze... chcieliscie pomóc... ale niestety, podkreślę to jeszcze raz, nie z waszej winy, Lizzard zginęła... chcę tylko żebyście mi powiedzieli co się stało... a szczególnie Blaze co widziałaś w umyśle Fantom... to może pomóc nam ją odnaleźć.

Pier stał oszołomiony odwagą Blaze...
z stanu tego wyrwał go głos profesora...
-Mozecie wyjść... Blaze czy mogłą byś zostać jeszcze chwilę... chcę z tobą zamienić słowo...

wyszli z gabinetu do głownego holu... a raczej do tego co z niego zostało po wczorajszej walce... Brakowało frontowej sciany, schody były w zgliszczach a kafelki na popękane pod pozostałymi ścianami... w powietrzu unosil się kurz. X-meni krzątali się po prowizorycznym placu budowy naprawiając swój dom...

Pier chciał pomóc ale jego stan na to nie pozwalał... jego połamane żebra dawały się weznaki niezależnie od tego co robił... ruszyl w górę do swojego pokoju przez pozostałości schodów potykając się po drodzę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Czw 22:39, 30 Lis 2006    Temat postu:

Blaze popatrzyła w stronę drzwi, które przed chwilą zamknęły się za jej przyjaciółmi. Spojrzała znów na profesora.
- Kiedy założyłam hełm cerebro, zaczęłam przeszukiwać przestrzeń w poszukiwaniu fal mózgowych, zapamiętanych z umysłu tej kobiety. Otrzymałam je podczas snu. - mruknęła. - Podczas poszukiwań zobaczyłam dziwne wizje... laboratorium, jakiś wybuch, naukowców i... tę istotę. Wtedy usłyszałam imię - Fantom. Chciałam dostać się do głębszych informacji, ale Fantom zaczęła blokować dojście... krzyknęła... chyba "Pomóż mi" i zakłóciła moje fale mózgowe...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Czw 22:47, 30 Lis 2006    Temat postu:

-to chyba nam nie pomoże zbytnio... możesz iść...-profesor wyglądał na smutnego... patrzył w okno i o czymś myślał.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Czw 22:51, 30 Lis 2006    Temat postu:

Blaze spojrzała jeszcze na Xaviera.
- Profesorze, miej się na baczności. - powiedziała. - myślę, że ona jest blisko... i nie jestem pewna co do jej zamiarów...
Odwróciła się i nie czekając na reakcję co do jej słów wyszła z gabinetu.

"Nieważne co powie profesor." - pomyślała. - "Czy Lizzard, tam gdzie jest, kiedykolwiek mi to wybaczy?"
Ruszyła zamyslona w stronę swojego pokoju.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Czw 23:14, 30 Lis 2006    Temat postu:

Było późne popołudnie, wszycy po odpoczynku i obiedzie na który nikt nie miał ochoty przez wzgląd na wczorajsze wydażenia, zebrali sie w salonie:

-Moi drodzy- X-meni stali a profesor siedział na srodku w swoim fotelu.- jak wiem zostało wiele spraw które nie zostały wam wyjaśnione...-wyglądał na tylko trochę bardziej zmęczonego niż zwykle, lecz w jego głosie słychać było nutę smutku i wycieńczenia.- Octana Pettersen, Fantom.- Tu westchnął dość głęboko- Jest moją byłą uczennicą, przynajmniej jest nią ta Octana którą znałem ja... odeszła z instytutu gdy skończyłą dwadzieścia jeden lat... przed jej odejściem z instytutu poważnie pokłuciła się ze mną, uważała ze wykożystuje ją do swoich celów... ale nie jest to ta Octana którą ja znałem ledwo potrafiła stworzyć promień swiatłą... i nie mozliwe jest aby jej moc sama z siebie tak się powiększyła w tak, stosunkowo krótkim, czasie...- tu zwiesił głowę- mam nadzieję ze juz nie będzie nam dane spotkać się z Fantom... jest ona na tyle silna ze spotkanie mogło by oznaczac nasz koniec...
*************************************************************
i tak możemy tę historię zakończyć prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 9 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin