Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Szkoła - jak ja tego nienawidzę!!!!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Liberty Island
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 22:54, 26 Lut 2008    Temat postu:

Lukan napisał:
Co do Twojego "predatora" to aż z szokiem czytam. Rozumiem zapał nauczycieli, ale bez przesady. Chyba, że was tak "lubi" i nie potrafi sobie wyobrazić dnia bez Waszej klasy. Hehe...

Cóż, taka to nasza 3B :>

Lukan napisał:
Na UTK (przedmiot zawodowy) kartkówka i równocześnie zastępstwo z Ii grupą (ocenił mnie na 4,5/9 punktów w co mi się nie chciało wierzyć, no to oglądam spr. I co? Tutaj zapomniał ocenić, to źle ocenił - zaniżył, inne zadanko źle wypunktował. I z tych 4,5 punktów doszedłem do 7. Jak to wygląda w ocenach, a wiec zamiast 2 mam 4. Nie ma to jak samemu sobie sprawdzić).


Tantos napisał:
No i historia z której dostałem 1 za kartkówke z 'Prób reformy rzeczpospolitej' najlepsze jest to że tak naprawde odpowiedziałem na 2 z 3 pytań tylko nauczyciel mi zaniża oceny masakrycznie :/ (Ten człowiek z jakiegoś względu mnie nie lubi i daje mi to do zrozumienia gdy tylko może.)


Niektórzy nauczyciele mają takie kryteria oceniania, że głowa boli. Czasami praktycznie w podstawach wszystko masz dobrze, a jak się walniesz trochę dalej to 0 punktów na koncie jak w banku.

Moja matematyczka ma skłonności do zaniżania ocen. Dzisiaj mieliśmy kolejny sprawdzian. Pewnie tak jak zwykle 90% klasy dostanie buty, reszta dwóje. Ostatnio najlepszą oceną była 3 - jedna 3 na całą klasę...
Wszyscy mają dobrze zrobione rysunki, podstawione wzory - za to powinny być punkty (przynajmniej moja poprzednia matematyczka tak podliczała). Ale oczywiście nie - jedna pomyłka w obliczeniu i jak wynik wyjdzie o kilka dziesiątych za mało czy za dużo - zero punktów i siadaj z butem. Ech... cholerna geometria... cholerne ostrosłupy, graniastosłupy, bryły obrotowe i funkcje trygonometryczne :/


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Śro 13:33, 27 Lut 2008    Temat postu:

Przecież za same dane, rysunki i obliczenia są punkty. Jeśli ktoś się pomyli to nie ma 0, tylko pewną częśc punktów. Np za obliczenie układu równań powiedzmy, że jest 2 punkty. Ktoś napisze, że 2+3=6 i będzie liczył z błędem, to powinien dostać 1 punkt a nie zero!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pią 21:27, 29 Lut 2008    Temat postu:

Takie życie... Rok temu było łatwiej, mieliśmy inną matematyczkę (miałam na koniec czwórkę - lol). A teraz szkoda gadać. Jedynki sypią się kolumnami w dzienniku, a poprawić je też jest bardzo trudno. Jeżeli przez matmę nie dostanę się do wymarzonej szkoły, no to będzie absurd i załamanie nerwowe :/
Sama matematyczka ostatnio w dodatku jest trochę bardziej nerwowa niż zwykle - w sumie rozumiem, bo niedawno zaszła w ciążę, no a nauczyciel przecież też człowiek. Ale halo, coś tu jest nie tak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Sob 12:59, 01 Mar 2008    Temat postu:

No wiadomo, ze humorek może być zmienny, ale nie powinien odbijać sie na uczniach.

Co do matematyki to wiadomo. jest to trudny przedmiot i trzeba sie go uczyć. Jeśli sie nie rozumie, to nie ma na co czekać tylko po pomoc sie zgłosić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Electra
Homo Superior



Dołączył: 26 Lut 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:39, 01 Mar 2008    Temat postu:

wg mnie od matmy gorsza jest chemia, co rok to gorsze (trudniejsze tematy i niezrozumiałe pojęcia) a co do maty to nawet jak się szuka wyjaśnienia w książce to jest krótkie i nie zawsze zrozumiałe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Pon 21:15, 03 Mar 2008    Temat postu:

chemie to w gimnazjum rozumiałem, lecz teraz w technikum, to sobie na pierwszych lekcjach myślałem co my tutaj robimy. Nie miałem pojęcia o co biega. Teraz trochę rozumie.

Dla mnie najgorsza jest fizyka, ech... te wyprowadzanie wzorów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pon 22:34, 03 Mar 2008    Temat postu:

Jak na mój gust... hm fizyka - ok, może być. Jest sporo teorii (jeee), a z wzorami jeszcze da radę. Chemia? Hm... nie umiem wzorów, ale zawsze tak zaplątam z teorią i innymi pierdółkami że w końcu wychodzę na 3 lub 4.
Ale matma.... tu nie da rady lać wody.... i to jest najgorsze (ekhm) Zero teorii.

Ale spoko, umysły ścisłe, czyli Wy jak wnioskuję, na pewno poradzą sobie z wszystkimi tymi trzema przedmiotami (sporo też zależy od nauczycieli, ale jeśli to umiecie, to nie zagną was). Electra nie martw się o chemię, poradzisz sobie, jeżeli z matmy i fizyki jest u Ciebie ok ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Wto 21:28, 04 Mar 2008    Temat postu:

masz racje, dużo zależy od nauczyciela. Z jednej strony dobrze jest taki wymagający, jednak z czasem, jeśli ktoś czego nie zrozumie może sobie nie poradzić i aż strach prosić o pomoc. Inna sprawa materiał. ostatnio miałem zastępstwo z inną nauczycielka za fizykę. Przy moim nauczycielu dużo się dowiadujemy, jednak mało z tego umiemy. Znowu na tamtym zastępstwie było widać, że mało się rzeczy dowiadujemy, ale to świetnie zrozumiemy. I co tu lepsze: posiadać dużą wiedzę, umiejętności, ale nie rozumieć, nie umieć do końca tego stosować, czy znać jakieś naprawdę podstawy i je świetnie umieć? Chyba najlepsze by było optymalne, tj. rozwiązanie pomiędzy, ale to raczej jest niemożliwe.

Dzisiaj to były nudy. Najpierw angielski z inną klasą, potem 2 h samodzielnej pracy, potem normalne lekcje - 3 godziny zajęć zawodowych - nieźle się wynudziłem (ale przynajmniej sobie kawały opowiadaliśmy pomiędzy kumplami z ławek ;]). Następnie nudnaaa (jak dla mnie) historia (bo to jak prowadzi ją ten facet to żal.pl) i koniec lekcji, bo w-f nie było. ;]

a jak u Was ostatnie dni z szkoły wyglądają?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 22:12, 04 Mar 2008    Temat postu:

Jakby się zastanowić, ty chyba lepiej jest mieć nauczyciela, który tłumaczy/dyktuje mniej, ale za to po wyjściu z jego lekcji rozumiesz duuużo więcej niż standardowo i zapamiętujesz praktycznie wszystko.

U mnie ostatnie dni.... szkoda gadać. Multum prac, mam już serdecznie dosyć. Klasówki sypały mi się ostatnio jedna za drugą, jutro, pojutrze, popojutrze czekają mnie następne. Poza tym pytania do bierzmowania...
No i prace: w ostatnich dniach musiałam wyrobić się z plakatem na walentynki (no to trochę wcześniej), z plakatem na Dzień Kobiet, z wyrysowaniem polskiego orła na czymś tam, no a dzisiaj nauczycielka przypomniała mi jeszcze o Dniu Jana Pawła II... eh, oczywiście dekoracje do występu to moja działka. Zupełnie zapomniałam, że został mi na to tylko tydzień. No a za tydzień znowu będę tłukła się po drabinie, żeby to wszystko powiesić w sali gimnastycznej. Cud, że się jeszcze nie zabiłam do tej pory :p
Polonistka przypomniała mi, że miałam wykonać dekorację na gazetkę. Kurde... zapomniałam! Nie wiem kiedy się z tym wszystkim wyrobię.

Co nie oznacza, że nie lubię mojej szkoły na co dzień. Zawsze w klasie są jakieś zrzuty ;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Czw 16:03, 06 Mar 2008    Temat postu:

Wow. Podziwiam Cię za twoje ambicje. Tyle prac do wykonania, a Ty nie mówisz nie. Oczywiście trzeba daną rzecz lubić, żeby ją robić, ale strasznie dużo tego masz.

ja jestem wkurzony. Odcinek 20 m jechałem 13 MINUT! Kierowca autobusa, zamiast zatrąbić, aby zrobiono miejsce na wjazd do przystanku czeka, aż pociągi przejadą, samochody sie poruszą. Potem znowu czekaj 5 minut, zanim sie kapnie, że trzeba wyjechać i jak jest okazja to JEDŹ PAN. następnie znowu sobie czekaj na światłach (nie ma to jak przebudowa drogi). Na szczęście tylko 3 minuty. Tragedia taką nie byłyby te ostatnie minuty, gdyby nie sumować tych cyfr razem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Czw 21:23, 06 Mar 2008    Temat postu:

W sumie to mam w tym pewną korzyść - ćwiczę umiejętności (przed egzaminem praktycznym do plastyka może się przydać), a poza tym pod koniec roku na pewno wydadzą mi tam jakieś zaświadczenie o działalności plastycznej, ewentualnie osiągnięciach, co będzie wliczać się w punktację do liceum. Niestety jeden punkt może zaważyć na tym, czy dostanę się do tej wymarzonej szkoły czy nie.
Ale swoją drogą, mam ochotę ukatrupić moją sekcję plastyczną. Ostatnio autentycznie wszystko robię sama, bo te dzieciaki wykręcają się sianem. Jedna z najbardziej pomocnych osób jest teraz w szpitalu, więc trochę ciężko.


Polskie autobusy to tragedia. Spóźnienia, czasem w ogóle nie trzymają się rozkładu. Chyba najgorzej w weekendy. Ale spóźniony autobus, rozkojarzony kierowca i przebudowa drogi to chyba najgorszy mix, jaki może Cię spotkać w drodze do szkoły :))


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Sob 13:24, 08 Mar 2008    Temat postu:

Blaze napisał:
Ale spóźniony autobus, rozkojarzony kierowca i przebudowa drogi to chyba najgorszy mix, jaki może Cię spotkać w drodze do szkoły :))


Albo w drodze do domu ;]

Co prawda to prawda. na pewno ćwiczenia, wykonanie tych prac się przyda. Nie dość jak mówisz rozwijasz umiejętności, to za pewno do tego liceum będzie to ważnym punktem na Twoim świadectwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Liberty Island Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11
Strona 11 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin