Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

X-Men Evolution: Transgression/Season 1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 22:47, 29 Sty 2007    Temat postu:

Ivy: Duster zdrętwiał i zagryzł wargy wręcz rozrywajac je sobie zębami. Byliscie juz na zacisznej uliczce. Ty szłaś caly czas nie zważajac na niego. Wtedy szybko zaszedł Ci drogę i popatrzył Ci sie prosto w oczy. Widziałaś w jego oczach rpzerażenie ,desperacje, zrezygnowanie. Twarz totalnie zbladła, te same oczucia widac było na twarzy. Widzisz ze z jego oczu cieknia powoli łzy. Na poczatku nie wierzylas, lecz chwile potem poczulas ze on to robi calkowicie na serio, nie zagrywa.

Błagam Ciebie Amy, ja nie potrafię życ z tym przekleństwem...Ja nie chce dawac cierpienia i smierci. Ja chce zyc dla kogos i pomagac innym... Nie chcialem testowac, ja to zrobilem szczerze swoim sercem bo pragnalem dac radosc i szczescie Tobie bo ja Ci ufam i mimo ze znamy sie chwile - juz sie do Ciebie przywiazalem...
Wtedy z przerażeniem widzisz, jak wyciaga z kieszeni nóż, rozpina kurtkę i przykłada sobie ostrze do piersi Jezeli i Ty czujesz sie moja ofiara to pozwol mi chociazby wypełnin mi misje jaka powierzym mi Stwórca w dniu narodzin... Moze poprostu poznalem swoje przeznaczenie?? Prosze Amy,pomoz mi, wbij go głeboko, uderz, przytul albo cokolwiek i pozwol mi zyc lub umrzec normalnie...
Zacisnal usta i po policzku popłynęła mu łza. Ciągle patrzył sie prosto w Twoje oczy jakby chcial prosic Ciebieo ratunek. Wyraźnie to moment kulminacyjny w jego psychice.

Flash, Green, L'ilusione, Gryphin, Duskwitcher: Ororo była bardzo ciepła kobietą, widac, ze wykształconą i chętną do pomocy. Podała ręke każdemu i uśmiechała się. Niczym jakaś dobra ciocia. Tak, prawdziwa ciocia O jak to mowili.

Jean Grey powiadomiła was o obiedzie w głownej jadalni. Scott przywitał sie z nia obejmujac ja i calujac w policzej. Stali tam jakis czas szepczac cos..

Profesor Xavier pochwalił Icemana po czym kazał im zrobic pare rzeczy. Znikli za schodami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Pon 22:49, 29 Sty 2007    Temat postu:

Duskwitcher: Miałem już podnosić bagaże Flash,gdy pojawił się chłopak.Po prostu chciał się przywitać.Odwzajemniam się uśmiechem, po czym łapię bagaże Eclair ,lecz nie wziąłem pod uwagę,że jescze mam swoje bagaże,a jakoś super wysportowany nie jestem."No cóż"-pomyślałem,że czas na użycie moich mocy.Zaryzykowałem i używam telekinezy by podnieść
swoje bagaże.Udaję,że idzie mi świetnie,choć walizki trochę mi się chwieją w powietrzu.Gdy całkowicie nad nimi panuję chcę zabrać też swoje rzeczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pon 22:58, 29 Sty 2007    Temat postu:

Flash: Kiedy witałam się z Ororo poczułam coś dziwnego. Jakąś... aurę elektryczności. Nie miałam pojęcia jaką ta kobieta posiada moc, ale pomyślałam, że to pewna bratnia dusza. Wyglądała na osobę ciepłą, na którą z powodzeniem można liczyć. Dopiero teraz skojarzyłam, dlaczego wszyscy tutaj nazywali ją ciocią.
Usłyszałam jak zapraszają nas na pierwszy obiad. To dobrze, bo zgłodniałam. Od rana zdążyłam przekąsić tylko kanapkę, popijając ją łykiem coli. Ale z drugiej strony nie przywitałam się jeszcze ze wszystkimi. "Chyba jednak zrobię to po posiłku" - pomyślałam i założyłam drugą słuchawkę.

Kiedy Dave podniósł walizki za pomocą telekinezy, oniemiałam. Jednak zobaczyłam, że trochę się chwieją. Czekaj, nie pozwolę tak ci się przemęczać - uśmiechnęłam się i chwyciłam choć jedną walizkę. - Jesteś telepatą? Wow, to świetna zdolność.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rogue Raven
Mutation process activated



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Northampton

PostWysłany: Pon 23:19, 29 Sty 2007    Temat postu:

Amy: Ruszylam samotnie jakas nieznana mi uliczka, mam go gdzies...niech sobie tam zostanie, przeraza mnie. Nagle zapragnelam znow byc w Kanadzie, z Northstarem , szwedac sie po ulicach Quebecu...Czulam ze Duster jednak za mna idzie, slyszalam dokladnie kazdy jego krok, nagle zaszedl mi droge i spojrzal mi w oczy. Stanelam nie majac ochoty na konwersacje zwlaszcza ze zobaczylam jak po jego policzkach splywaja lzy, boze- pomyslalam- czy ja zawsze musze trafiac na jakichs zakreconych facetow? jednak po chwili dotarlo do mnie ze on naprawde placze, to co wykonal pozniej dzialo sie jakby w zwolnionym tempie, noz przy jego piersi i slowa ktore bolaly...poczulam ze lod na ktorym stoje jest bardzo cienki i albo wykonam cos co go zarwie albo uda nam sie z niego uciec calo we dwoje.
Jestes nienormalny szepnelam probujac sie usmiechnac i przytulilam sie do niego najmocniej jak umialam, przestalam nad soba panowac, czulam zapach jego wody po goleniu, zapach jego skorzanej kurtki i cieplo jego szyji na moim policzku. Zamknelam oczy i poczulam jak skumulowana we mnie energia zyciowa jakby sie uplynnia tak abym mogla mu jej troche przekazac, mialam nadzieje ze to zadziala, ze moje moce potrafia nie tylko zabierac energie ale i ja dawac i ze naprawde potrafie nad tym panowac...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rogue Raven dnia Pon 23:25, 29 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Pon 23:20, 29 Sty 2007    Temat postu:

L'ilusione

Jakoś udało mi się dotrzeć na miejsce bez "niespodzianek" do jakich zdołałam już przywyknąć... Gdy zobaczyłąm budynek nie mogłam uwierzyć własnym oczom.... Nijak ma się do czterech białych ścian w jakich musiałam przebywac wcześniej...
-I jak, niezła chałupa, co? - zapytał Tyler - Mam nadzieję, że będzie tu lepiej niż w moim starym liceum...
-Żartujesz?! To najpiękniejsza rzecz jaką RZECZYWIŚCIE widzę w swoim życiu odkąd pamiętam!- Odpowiedziałam bez wahania, po czym przedstawiłam się każdemu, kto tylko do mnie podszedł, starając się panować nad swoimi emocjami. Jeszcze tego by brakowało, by nadmiar wrażeń spowodaował kolejny "atak"... Ororo... przyjrzałam się jej bardzo dokladnie zastawiając się, jak jej podziekować za to, że mnie stamtąd wyciągnęła. Póki co zdobyłam się na szczery uśmiech... Cóż mówić? Żadne słowa nie wyrażą tego co czuję...Obym tylko i tego nie spaprała.... Obiad? Jadalnia? cudownie, strasznie zgłodniałam...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Aqua dnia Pon 23:33, 29 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Pon 23:21, 29 Sty 2007    Temat postu:

Duskwitcher: "Heh,jednak trochę przegiąłem.Nie jestem typem maczo"-mówię do niej.Tymczasem spoglądam na "ciocię"Ororo.Wydaje mi się być dobrą kobietą.To dobrze."Teraz takich ludzi potrzebuję wokół siebie"-ta myśl pojawiła się równie szybko,co zniknęła.Na wiadomość o obiedzie,po kryjomu oblizałem wargi.Przecież nie jadłem nic od 2 godzin.Na pewno warto tam iść-"Jedzenie nie może być złe w takim domu".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pon 23:53, 29 Sty 2007    Temat postu:

Gryphin: miła kobieta z tej Ororo... z resztą wszyscy wydają sie tu być mili... może nie będzie tak źle zobaczylem jak Eclair lapie walizki Davea O nie, nie... przy mnie zadna dziewczyna nie będzie się przemęczać... we dwójkę z Davem sobie jakoś poradzimy... prawda Dave? po czym chwycilem jdeną z walizek która Eclair wlasnie chciala podnieść. ja sam nie mialem duzo bagarzu, tylko jedną walizkę z ciuchami. usłyszałem o obiedzie Obiad? ok może być byle by nie podawali tu żadnego kebaba...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Wto 0:29, 30 Sty 2007    Temat postu:

Duskwitcher: "Tak damy sobie radę"-odpowiedziałem Gryphinowi i Eclaire.Wziąłem tyle bagażu,na ile pozwalało moje ciało,resztę dałem chłopakowi."Na pewno też jesteście głodni,więc chodźmy coś zjeśc"-oznajmiłem i sam zmierzyłem w kierunku jadalni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Wto 8:24, 30 Sty 2007    Temat postu:

Green: Gdy zobaczyłem, że Ororo, o której wszyscy mówili, jest bardzo miłą kobietą, odczułem ulgę. Przywitałem się ze wszystkimi i wziąłem swoją torbę. Z zadowoleniem zauważyłem, że pozostała dwójka chłopaków wzięła torby dziewczyn. Świetnie. Nie lubię się przemęczać. - pomyślałem i, zakładając słuchawki, poszedłem za wszystkimi do jadalni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 14:23, 30 Sty 2007    Temat postu:

Duskwitcher, L'ilusione, Flash, Gryphin, Green: Po zajęciu sie walizkami poszliście do wielkiej jadalni z wielkim stołem. Kazdy zasiadł do stołu i zabrał sie do jedzenia. Naszczęscie o kebabie nie było mowy - Jean podała wszystkim grillowane kiełbaski. Każdy z was mógł doświadczyc mocy Jean polegajace na telekinezie. Do każdego podleciał wielki talerz z kiełbaskami i każdy mógł sie poczestowac. Charles Xavier opowiadał wam o Instytucie: Jutro zaczniecie naukę w Bayville High School. Dzisiaj jeszcze pokarze wam gdzie się znajduje. Po zajeciach w szkole oczywiscie macie mozliwosc odpoczynku, lecz oczywiscie przygotowalismy dla was zajecia w instytucie, które nauczą was panowania nad swoimi mocami. Jak zjemy - zobaczycie swoje pokoje, no i oczywiscie przywitamy pozostałych. Smaczenego!

Storm spytała się Scotta, który powoli jadł obiad: Wiesz moze gdzie udał się Wolverine?? Miał przyjechac na obiad...
Prawdopodobnie jeszcze miał parę spraw na mieście. Zaraz powinien byc - odpowiedział

Amy: Duster wypuscił nóz z rąk i objął Ciebie. Jego palce wplatały się w Twoje włosy delikatnie dotykajac skóry. Robił to delikatnie i czule. Druga reka objał Ciebie w talii i delikatnie masował po plecach. Czujesz, ze jego ostatnie łzy spływały Ci po szyi. Czułaś każdy jego oddech, każde bicie serca. Ta chwila mogła trwac wiecznosc.
Odkryłaś prawdziwego Dustera, którego jeszcze chwile temu nienawidziłaś. Teraz chcesz byc blisko niego...

Duster wkońcu wyszeptał Ci "wiem, Ivy...dziękuję Ci za to..." i puścił. Popatrzył Ci jeszcze w oczy po czym zauważyłas na jego twarzy iznaki radości. Chwycił za Twoja torbę i oznajmił: Jesteśmy już w instytucie. Profesor Xavier już na nas czeka zapewne z obiadem. Zaniosę Twoje rzeczy... Tu podobno jst naprawdę pięknie Ujrzałaś instytut jakim okazał się byc ogromny pałac niczym z bajki. Duster uśmiechał się znów będac normalnym, uprzejmym przystojniakiem z autobusu.

Wtedy do bramy zajechał motocykl na którym siedziały dwie osoby - dwóch palaczy. Jeden miał ok 20 lat, brązowe włosy i bródkę. Palił papierosa. Natomiast motocykl prowadził umięśniony mężczyzna w kasku. Wiek - ok 40 lat, ale nie byliście pewni tego. Wkoncu zdjął hełm i pokazał swoja twarz. Ukazał się wam brodaty brunet wraz z diabelską fryzurą. Odezwał sie do Dustera: Wreszcie jesteś, Dustin, hehehe... profesor będzie zadowolony, ze wkońcu Ciebie wyciagneliśmy...
A wiec Duster miał na imie Dustin. Odpowiedział uśmiechajac się do meżczyzny z cygarem - Dobrze, ze mozemy porozmawiac normalnie, Logan... To Ivy, która też przyjechała do instytutu. Ivy - to Logan. Zawsze wpadał z profesorem...
Logan uśmiechnął sie i wyciągnął owłosioną, masywną dłoń. A ten pan z tyłu to Hummer, coprawda nie jest tak iciezki jak ten hummer jakeigo mamy w garaży, ale chyba pali gorsze świństwa... Po przywitaniu sie otworzyla sie brama i pojechal do instytutu.

Hummer: Dotarles do instytutu, choc myslales ze dostaniesz na głowe z tym świerem jakim był Wolverine. Pedził swoim Harley'em na zbity pysk szalejac na autostradzie. Gdy byłeś już blisko - musiales zapalic.
Widzisz ze razem z Toba przyszli inni. Zanim cokolwiek powiedziales - Logan wcisnal gaz i odjechał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecu
Mutation process activated



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec-Podkarpacie

PostWysłany: Wto 15:07, 30 Sty 2007    Temat postu:

Hummer

Przywitałem się z stojącymi przed bramą instytutu i uśmiechnąłem się do nich szeroko. Co za dziwak. -pomyślałem o facecie prowadzącym motocykl. Jednakże miejsce jest wspaniałe. Cieszę się że będe tu mieszkał. Już nie mogę się doczekać żeby coś zjeść, poznać nowych ludzi i przespać się. Tak tego mi teraz trzeba - snu. Oby mieli tutaj, ciepłe, duże, wygodne, miękkie łóżka. Ciekawe jak wyglądają Ci którzy mieszkają tutaj już pewien czas... Jednak jeśli większośc ludzi w tym budynku ma sposób bycia tak wkurzający jak Wolverine, to trudno będzie mi tu się zadomowić. Gdy dochodzimy pod instytut, zostawiam moje rzeczy na ziemi, zapalam papierosa, gdy się kończy gaszę go i wchodzę do budynku. Ciekawe czy sa tu jakies fajne laski...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pecu dnia Wto 19:47, 30 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Wto 15:37, 30 Sty 2007    Temat postu:

Duskwitcher:Rzeczy postawiłem niedaleko nas. Już chciałem zacząć jeść,gdy silnik motoru przeszkodzil mi.Kiedy zobaczylem tego starszego mężczyznę,nie wiadomo czemu przypomniał mi się Brooklyn.Tam dużo bylo takich typów.Właśnie o tym choc na dzisiejszy dzień chcę zapomnieć.Jednak,gdy odjechał,trochę się uspokoiłem. Jednak skorzystanie choć z dwóch kaw albo działki było nieuniknione.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rogue Raven
Mutation process activated



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Northampton

PostWysłany: Wto 16:34, 30 Sty 2007    Temat postu:

Amy: stalismy tak przytuleni do siebie, mialam wrazenie ze to trwa juz wiecznosc. Czulam ze zrobilam dobry krok, cos co byc moze naprawde go uratowalo? Chyba moja moc zadzialala, bo poczulam jak Duster nagle sie odpreza i gleboko oddycha, bicie serca wyrownalo swoje tempo. Odsunelam sie od niego i spojrzalam na sucha juz teraz twarz. Tarde rysy twarzy nieco wylagodnialy i mialam nadzieje, ze juz po wszystkim, ze Duster wrocil do siebie i bedzie tym zwyklym chlopakiem, ktorego poznalam w autobusie. Kiedy powiedzial ze jestesmy juz przy Instutucie, oniemialam i rozejrzalam sie wokol. Owa uliczka prowadzaca od przystanku konczyla sie tuz pod brama instytutu, choc byla jedna z wielu ktorymi mozna bylo tutaj dojsc. zanim zdazylam cokolwiek powiedziec, Duster zabral moja torbe i poszedl przed siebie, a ja szlam powoli za nim wlepiajac oczy w to cudo architektoniczne jakim byl Instytut. Od zawsze wiedzialam ze jestem przystosowana do zycia w luksusie :wink: nagle uslyszalam ryk silnika i dwie osoby siedzace na poteznym Harley'u. Jedna okazal sie byc mlody chlopak, a druga starszy mezczyzna, kiedy zdjal kask zobaczylam jego przystojna twarz, prawie ze czarne wlosy i zlosliwy usmieszek. Duster chyba go znal bo mezczyzna przywital go jak starego znajomego. Tak wogole to dowiedzialam sie ze Duster ma na imie Dustin...Przedstawil mnie Loganowi- bo tak mial na imie mezczyzna, wyciagnal do mnie mocna dlon i usmiechnal sie, nie moglam sie oprzec aby skorzystac z mocy mojego dotyku i sprawdzic co bylo ostatnia rzecza z jaka mial do czynienia co bylo dla mnie banalnie proste, ale...nie chcialam sobie robic wrogow juz pierwszego dnia...poza tym nie chcialabym zeby Logan byl moim wrogiem...bylo w im cos co mnie intrygowalo. Potem przywitalam sie Hummerem, ktory obdarzyl mnie i Dustera szerokim usmiechem i zostal z nami kiedy Logan odpalil silnik i zniknal za brama...
Juz mi sie tutaj podobapowiedzialam do Dustera z usmiechem chcialabym juz poznac reszte...chodz pociagnelam go za reke.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Wto 18:33, 30 Sty 2007    Temat postu:

Green: Siedziałem przy stole i patrzyłem na wszystkich po kolei. Zdziwiłem się, gdy zauważyłem, że ta Jean Grey rozdawała kiełbaski telekinetycznie. Kurde, żebym ja tak mógł! Aurora i Flash siedziały po drugiej stronie stołu. Profesor, który również okazał sie być bardzo miłym, ale surowo wyglądającym człowiekiem, opowiedział nam skrótowo, jak będzie wyglądało nasze tutejsze życie. - Świetnie. - pomyślałem - Nie mogę doczekać się dalszych atrakcji...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 3 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin