 |
X-MEN / X2 / X III www.xmen.stopklatka.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 22:35, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Blaze poczuła jakiś ciepły podmuch wiatru, zupełnie jakby wielki orzeł machnął swoimi szerokimi skrzydłami z dużą siłą. Spojrzała w górę.
- Chris? - Elizabeth zrobiła zdziwione oczy. Widok ognistych skrzydeł u nowej X-menki trochę ją zszokował. "No nieźle." - pomyślała z uśmiechem. Również postanowiła wzbić się w powietrze, wykorzystując swoją zdolność przekształcania struktury masowej atomów we własnym ciele. Prędko podleciała do Christiny.
- Hej, Chris, czemu nie pochwaliłaś się tym wcześniej? - spytała. - Te skrzydła są świetne!
Storm kiwnęła głową.
- Racja, o mało nie dostałam zawału serca!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 22:39, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-Mam nadzieję, że wszystko będzie ok z Moirą. - mruknęła, machnąwszy kilkakrotnie ogonem. - Nie wiem, jak zniósłby to Profesor, gdyby... No wiesz... - zwróciła się do mnie Wilczyca.
-Wiem... nawet o tym nie myślmy...- W tym momencie zauważyłam, że coś nad nami się dymi. Spojrzałamw góre i spostrzegłam coś, jakby Feniks z jarającym się ogonem <lol>
-Pokaz fajerwerków na dodanie nam skrzydeł w akcji...- to mówiąc, uśmiechnęłam się do Lizzie.
-...ale nie wiem czy to dobry pomysł. Niepotrzebnie zwracamy na siebie uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Śro 15:46, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-"...ale nie wiem czy to dobry pomysł. Niepotrzebnie zwracamy na siebie uwagę." - powiedziała cicho Majim.
-Waaah,a ja nie mam zamiaru byc grzanką! - warknęła Wilczyca gdzieś w górę, obserwując piękne skrzydła lecącej nad nimi Chris.
Lizzie ponownie poczuła uderzenie gorąca, po czym zwróciła sie do Majim:
-Chris ma ogniste skrzydła a ja mam tylko swój malutki, bialutki ogonek. - to mówiąc, pomachała nim kilkakrotnie. - Ale z tym zwracaniem uwagi to masz rację. I tak już musimy wygladac nieco, ekhem... Dziwnie. - powiedziała Wilczyca, odskakując kilka kroków od morskiej fali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fan Mystique
Recruit X

Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Śro 16:13, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Christina przeleciała kilka razy wokół Storm, potem zrobiła rundkę nad Blaze, Majim i Wilczycą, po czym zgrabnie wylądowała na piasku przed dziewczętami. Spojrzała z uśmiechem na rozmachany ogonek Wilczycy i zaśmiała się. Wtedy z przodu dobiegł je głos profesora
- CHRISTINA!!! - dziewczyna skuliła się w sobie i odkrzyknęła
- SORKI, PROFESORZE!!! - po czym spojrzałą na dziewczęta i ponownie wybuchnęła śmiechem. Tym razem profesor już tego nie skomentował, ale za to Storm gruchnęła obok małym piorunem. CHristina nieco zawiedziona, że zabawa już się skończyła, podeszła spokojnie do Wilczycy, poklepała ją po głowie i ruszyła spokojnie z dziewczynami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 17:59, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pier podbiegł do dziewczyn.
-Hej... Fajne skrzydła Chris- usmiechnął się- nie martw się Storm i profesor czasami sa strasznie sztywni. myślicie że z Moirą wszystko ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Śro 18:17, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wilczyca przystanęła, kiedy Chris poklepała ją po głowie. Zatrzygła uszami.
-Czuje się jak maskotka drużyny. - powiedziała do Majim.
***
Mały apdejt opisu postaci Wilczycy: zdjątka wilka dodane. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Śro 19:58, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Po kilku minutach X-men stanęli przed wielkimi drzwiami laboratorium. Profesor spojrzał najpierw na nie, potem na Moirę, która w letargu zaczęła coś niewyraźnie mamrotać. Czym prędzej podjechał do ekraniku z dziwnymi przyciskami tuż obok wejścia. Wstukał kod, a drzwi zaczęły odsuwać się do góry.
- Chodźcie. - mruknął, po czym wjechał do środka. - Znam ten budynek jak własną kie... O mój Boże.
Zamiast idealnego porządku, jaki zawsze panował we wnętrzu laboratorium Dr MacTaggert, Xavier ujrzał kompletnie zniszczony sprzęt, porozrzucane odczynniki, porwane papierzyska leżące na podłodze. Obraz nędzy i rozpaczy dopełniał czerwony napis na jednej ze ścian: "śmierć jest blisko".
- Co się tutaj stało...?
***************
świetne zdjęcia, Wilczek ;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Śro 21:05, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Po chwili obok nas wylądowała Chris i poklepała po głowie Wilczyce
-Czuje się jak maskotka drużyny. - powiedziała do mnie.
-To się nie daj!
-Hej... Fajne skrzydła Chris- usmiechnął się Pierr- nie martw się Storm i profesor czasami sa strasznie sztywni. myślicie że z Moirą wszystko ok?
-Są sztywni kiedy trzeba. To nie jest zabawa, tu może chodzić o czyjeś życie- odpowiedziałam, gdy dochodzilismy już do laboratorium. Widząc ogrom zniszczeń stanęłam jak wryta...
-Czyżbyśmy się spóźnili?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 21:07, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pier bez namysłu zmienił się i zaczął rozglądać do okoła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Śro 22:29, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-I tak się tą maskotką stałam. - zaśmiała się Lizzie ochryple, kiedy zbliżali się do laboratorium. Lecz kiedy weszli za profesorem do środka, wilk nagle zatrzymał się.
-Tu przeszedł jakiś tajfun czy jak? Mini tornado, wybuch atomowy? - szepnęła Wilczyca z niedowierzaniem, spoglądając na zrujnowane labboratorium.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Czw 21:42, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Rogue podeszła do jednej ze zdefastowanych maszyn. Obejrzała ją w lekkim szoku. Spojrzała na czerwony napis, zdobiący jedną ze ścian.
- Wiesz, profesorze... - mruknęła z nutą sarkazmu w głosie. - Tu chyba naprawdę coś się działo.
- Wyobraź sobie, Rogue, że zdążyłem zauważyć. - rzucił Xavier. - Chodźcie na drugie piętro, tam jest salon Moiry.
Profesor przejechał slalomem przez gruz i otworzył laboratoryjną windę. Za nim weszli X-meni, wnosząc nieprzytomną MacTaggert. Urządzenie natychmiast poszybowało na drugie piętro. Drzwi otworzyły się.
- Tutaj wszystko jest normalne. - zauważył Wolverine, rozgądając się po całkiem sporym salonie, w niczym nie przypominającym laboratoryjnego nastroju. - Czy to nie trochę dziwne?
- Nie mam pojęcia. - odparł profesor. - Wszystkiego dowiemy się, gdy Moira odzyska przytomność. Połóżcie ją na tamtej kanapie. - kiwnął na Cyclopsa i Collosussa. X-men od razu wypełnili polecenie.
Po kilku sekundach Moira powoli otworzyła oczy. Rozbudzała się przez moment. Rozejrzała się nerwowo po salonie, spostrzegłszy grupę X-men.
- Więc jednak jesteście... - odetchnęla z ulgą, aczkolwiek osłabionym głosem. - Dzięki Bogu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Pią 1:32, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Widok salonu, który różnił się znacznie od stanu parteru, wzbudził we mnie jescze bardziej mieszane uczucia niz dotychczas :/ Właściwie, to nie zdolalam głebiej tego przemyslec, gdyz po chwili zbudziła się Moira. Jej pozytywna reakcja na naszą obecność podniosła mnie nieco na duchu. Może czegoś więcej się wreszcie dowiemy? Odruchowo, nie wiedząc czemu, stanęłam w pobliżu Logana i mając nadzieję, że tego nie zauwazył, wpatrywalam się dalej w Moire, czekając na dalsze wskazówki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Pią 19:10, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Logan patrzył na Moirę, a kątem oka dostrzegł Majim. "Chyba nie jest na mnie aż taka zła za tamtą sprawę." - uśmiechnął się w duchu.
Profesor podjechał do Moiry. Doktor przetarła czoło i, usiłując pozbyć się mgły przed oczami, usiadła na kanapie. Popatrzyła na Xaviera.
- Dobrze, że przyszliście. - zdawało się, jakby kamień spadł jej z serca. - Już nie wiem co mam robić.
Xavier z zaciekawieniem zmarszczył brwi.
- Ale co się stało? - spytał. - Na dole laboratorium jest zdewastowane, a ciebie znależliśmy sporo dalej od budynku, nieprzytomną. Mam nadzieję, że nam to wyjaśnisz.
- Oczywiście... - powiedziała niepewnie i zaczęła: - Od jakiegoś czasu dzieją się tu bardzo dziwne rzeczy, byłam tym zaniepokojona i dlatego zadzwoniłam do waszego Instytutu. Drżały ściany, czułam jakieś dziwne promieniowanie... Może uznacie mnie za wariatkę, ale kwadrans wcześniej coś tak bardzo mnie przestraszyło, że wybiegłam z laboratorium. Ale... niedaleko klifu straciłam przytomność... nie wiem dlaczego.
- Nie wiesz co mogło to spowodować? - drążył Profesor.
- Nie mam pojęcia. Może to jakieś głupie żarty, ale... nie wiem.
Wszyscy wpatrzyli się w Dr MacTaggert. Co ona mówi? W każdym razie to wyjaśnienie jest co najmniej dziwne i pełne niejasności. Hank McCoy zamyślił się i pogładził błękitną bródkę swoimi wielkimi szponami, jak to miał w zwyczaju, gdy słyszał coś irracjonalnego.
- Czy na pewno to sprawka sił bliżej pani nieznanych? - zapytał, mrużąc oczy. X-men spojrzeli na niego zaskoczeni. Moira pokiwała głową.
- Nie mam wątpliwości. - odpowiedziała trochę niepewnym głosem. - Dlaczego pytasz, Hank?
- Pani głos jest bardzo... automatyczny. - wyjaśnił. Moira zdziwiła się.
- Nie rozumiem.
- Nieważne.
Hank odsunął się nieco do tyłu. Profesor odbiegał wzrokiem to od niego, to od MacTaggert, zupełnie nie wiedząc co miał na mysli McCoy. Ale za chwilę przeanalizował w głowie wszystkie dotychczasowe słowa Moiry. Rzeczywiście, nie zwrócił uwagi, że ma inną barwę głosu. Trochę jak... robot?
- Coś mi tu nie pasuje... - mruknął Wolverine, pociągając nosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Pią 20:02, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie znałam wcześniej Moiry, więc trudno mi było ocenić zmiany w jej barwie głosu.
- Coś mi tu nie pasuje... - mruknął Wolverine, pociągając nosem.
- Co dokładnie?- spytałam zaniepokojona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|