Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

X-Men Evolution: Transgression/Season 1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Nie 17:23, 11 Lut 2007    Temat postu:

Duskwitcher:Kiedy przymierzam w drzewo podchodzi Gryphin pyta się czy nie mam zapalniczki.Sorki niestety nie mam.Zaraz po tym padło pytanie, czy nie chciałbym pograć. Odpowiedziałem:Pewnie, ale z jednym karabinkiem raczej sobie nie pogramy, ale możemy się spytac bobby'ego czy ma wiecej...Zauważyłem,że parę kulek jescze zostało. Tym razem podeszła Flash.Widząc, jak spogląda na Rahne i Jubilee podałem jej karabin.
Nie żałuj sobie
-usmiechnąłem sie do niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Nie 17:45, 11 Lut 2007    Temat postu:

Flash: Duskwitcher podał mi karabin. Słuchaj, Dave, nawet nie wiesz jaki mam u ciebie dług wdzięczności. - uśmiechnęłam się. - Przypomnij mi o tym jakby coś. Wzięłam karabinek i położyłam palec na spuście. Popatrzyłam na Jubilee i Rahne. "Chyba czas nauczyć tę dwójkę rozumu. Może będę już u nich spalona, ale co tam. Są tu przecież inni, ciekawsi ludzie. Zaraz wracamy do Instytutu, ale minutka dłużej nie zaszkodzi." Zagwizdałam donośnie i zawołałam do dziewczyn: Hej, kochane! Chciałabym zauważyć że to miejsce publiczne, więc należy się kara za pogwałcenie praw obywatelskich! - nie mogłam powstrzymać się od złośliwego uśmieszku. Dzięki temu tekstowi ktoś mógł pomyśleć, że jestem jakąś studentką prawa. Wycelowałam karabinek tak, by dwie kulki stworzyły piękne kolorowe plamy na ich tyłkach. Mam nadzieję, że mi się udało.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Nie 20:03, 11 Lut 2007    Temat postu:

Green: Faaaajnie było... Rahne i ta druga są naprawdę niezłe. Gdy Wolfsbane zaproponowała mi skręta, nie odmówiłem, choć jeszcze nigdy nie próbowałem. Zaciągnąłęm się i nagle zawirowało mi przed oczami. Poczułem lekki odlot... Nagle zacząłem przecierac oczy.
- Ej, Rahne, czy to profesor w bikini stoi tam, obok Flash?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Nie 20:18, 11 Lut 2007    Temat postu:

Gryphin: Podpalilem papierosa i pokęciłem się troche w sród innych. usmiechnąłem się widząc Flash strzeljącą w te dwie... 0Niezły strzał ;) ludzie zaczeli się już zbierać i sprzątać puszki... próbuje zciągnąć je w jedno miejsce... w końcu są z metalu. jesli mi sie udaje udaje się do budynku na spotkanie z Xavierem a jesli nie sprzątam je "normalnie" i też idę do budynku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Nie 21:33, 11 Lut 2007    Temat postu:

L'ilusione: Było sporo tego, lecz zbierałas z Icemanem ile wlezie. szybko sie uwinęliście . Boby Drake okazał się byc całkiem wporządku studentem z instytutu. Uczynny, troszczący sie o resztę. Coprawda nie tak jak Duster, lecz również dbał o kazdego. Ruszyliście wyrzucic śmieci i poszliscie do instytutu.

Duskwitcher: racja. Obie dziewczyny zachowywały sie..like sluts. Coż, masz tylko nadzieję, ze Flash nie postanowi strzelac w głowach. To, że jej sie nie podoba ich zachowanie to nie znaczy ze obie dziewczyny maja miec krwiaka. Wystarczy ofiar. Wtedy byłeś świadkiem niespodziewanego wydarzenia, które pokryło Ciebie czerwoną farbą. Cały jesteś brudny.

Flash: Bez ogródek posłałaś serię z karabinku w Rahne i Jubilee, które niezdawały sobie z niczego sprawy. To było jakieś 9 pocisków. Wtedy nagle w połowie drogi zatrzymały sie i wybuchły brudząc was wszystkich farbą.
Z bramy wyjechała Mazda RX-8 w której siedział Scott i Jean. Rudowłosa zaśmiała sie rpzez okno i powiedziała do was: Dzieci, dzieci, dzieci, hahahaha. teraz się umyjcie bo jak was profesor zobaczy to nie będzie gier video. Zaśmiała sie jeszcze i zamknęła szybę.
No to pięknie. Brudna i znów sie kąpiesz. ładny numer. Wnerwiona lekko wracasz do instytutu.

Green: Tobie i rahne odjebało totalnie. Co widzieliście?? Nie tylko profesora w bikini... był tam też jakiś koleś z głową młotka, czy goniacy was krzyżacy. Przewaliłeś sie ze smiechu i zacząłeś sie śmiac. Rahne również przewaliła się na Ciebie i delikatnie obermujac równiez sie śmiała. Z jej ust wybrzmiało solidne: Shit, hahah...!!!
Wtedy Ciebie iRahne zbryzgała czerwona farba. Szybko się przeglądasz i widzisz, ze jesteś czerwony. Pozostali się zbierają. Koniec impry. No i na dodatek Flash w Ciebie ładowała.

Tantos: Na coś sie takiego mówi - "kopara do ziemi". Zamiast trafic w Rahne i Jubilee to oberwała ona sama, Duskwitcher, nacpany Green Rahne i...Ty (!). Najlepsze ze Jubilee spokojnie konczyla wódeczkę nie patrząc na całe zdarzenie. Bez szwanku.
No to ładnego figla Jean zrobiła. Wszyscy sie zmywają. Pora też na Ciebie. Umyj sie też...

---------------------------

Czekacie na profesora w instytucie. Spóźnił się 15 minut lecz niczego nie zauważył. Przy okazji Wolverine krył wam tyły za kilka browarków które zostały.
Umyliście się i byliście już gotowi, choc niektórym kac ciagle pozostawał podobnie jak jazdy. Macie teraz okazje sobie powiedziec jeszcze co chcecie i co wam leży na sercu. Jesteście tylko Wy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Nie 22:13, 11 Lut 2007    Temat postu:

L'ilusione

Rzeczywiście, Ice zyskuje przy bliższym poznaniu... Odświeżam się w pokoju i przebieram w czyste ubranie, żeby nie śmierdzieć fajami. Fuj Nie wiem co na siebie włożyć. W głowie rodzi mi się plan, by się nie ubierać, tylko stworzyć iluzje ubrania dla innych, ale wole nie ryzykować. Może kiedy indziej Zakładam szybko czarne body, krótką spódniczke i czółenka. Wychodząc z pokoju przeglądam się w lustrze. O rety zrób coś z włosami kobieto. Związuje je szybko w kok. Mhmmm... nawet niezłe nogi. Wychodze z pokoju i ide prosto na spodkanie. Siadam sobie na krześle i bawie sie z nudów kosmykiem włosów, które zdążyło wydostać się z nietrwałej konstrukcji. Nie wiem za bardzo co mogłabym powiedzieć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Nie 22:48, 11 Lut 2007    Temat postu:

Gryphin: Ide do swojego pokoju Spoko gość z tego Icemana patrze na siebie w lustrze... Może jednak i dobrze że miałem na sobie sportowe ciuchy... przynajmniej nie pobrudziłem farbą niczego fajnego rozbieram się i biorę szybki prysznic po czym ubieram się w czarną koszulkę z krótkim rękawem i jakieś jeansy, po czym idę dół na spotkanie z profesorem. w sali siedzi już L'ilusione siadam gdzieś niedaleko niej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecu
Mutation process activated



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec-Podkarpacie

PostWysłany: Nie 22:59, 11 Lut 2007    Temat postu:

Hummer: W swoim pokoju doszedłem do wniosku że zanim pójdę na ten profesorski wykład, powinienem wziąść prysznic. Wzrokiem starałem się wychwycić żel i ręcznik. Wziąłem porządny prysznic, i po jego zakończeniu wysuszam głowę, po czym wyruszyłem w poszukiwaniu niebieskiej bluzy z kapturem i sztruksowych spodni. Gdy jestem już ubrany, wchodzę spowrotem do łazienki i układam włosy za pomocą żelu. No, no przystojniak... -myślę patrząc się w lustro. Łapię Mp3 playera i wychodząc z pokoju, zapuszczam dziewięcio minutową piosenkę Green Day'a - Homecoming. Wolnym krokiem wyruszam do odpowiedniego pokoju, gdzie miał odbyć się ten wykład. W pokoju siadam koło Gryphina. Jak myślicie, o czym będzie nam mówił profesor? Z tego co słyszałem miałem wątpliwości czy tu przyjść. Mam nadzieję że Jean nam z niczym nie wypali... -pytam, przyciszając jednocześnie piosenkę. Gdy spotkanie się zaczyna, wyłączam mp3 playera i wrazie czego staram się maksymalnie zachować powagę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Nie 23:53, 11 Lut 2007    Temat postu:

Duskwitcher:Nieco sie wnerwiłem, wróciłem do instytutu. Skorzystałem z prysznica, poszedłem do pokoju i ubrałem czarny T-shirt,a na to jakaś luźną
koszulę w kratę oraz jeansy.Za chwile miał odbyc sie ten cały wykład, więc czym prędzej udałem sie do pokoju, wktórym ma sie odbyc wykład.
Siadam niedaleko reszty, jednocześnie myślac:Piękna akcja z tym paintballem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pon 16:19, 12 Lut 2007    Temat postu:

Flash: Cholera, to nie było mądre. Nie wiedziałam, że ta pukawka ma taki odstrzał. Celowałam w Rahne i Jubilee, ale zamiast nich oberwali wszyscy wokół. Było mi strasznie głupio, myślałam, że spalę się ze wstydu, kiedy ja, Duskwitcher, Gryphin i Green cali pokryliśmy się czerwoną farbą. Dodatkowo dobił mnie śmiech Jean. Miałam zamiar wystrzelić tylko dwa pociski, ale jakoś tak... No cóż. Spojrzałam po sobie i odrzuciłam pistolet gdzieś w bok.
"Super, ale ze mnie kretynka." - dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że nigdy jeszcze nie strzelałam kulkami do paintballa i szczerze powiedziawszy, nie miałam zielonego pojęcia o konsekwencjach jakie ze sobą niosą. Właściwie mogłam nawet zrobić komuś krzywdę. "Niech to." - pomyślałam. - "Muszę przeprosić wszystkich za tę aferę. W pierwszej kolejności tych, którzy oberwali zupełnie za nic, ale w sumie Jubilee i Rahne też. To mogło skończyć się źle..."

Potem poszłam obowiązkowo wykąpać się po tym wszystkim.

Kiedy siedzieliśmy w sali, byliśmy jeszcze sami. Mogliśmy sobie powiedzieć co i jak, profesora jeszcze nie było. Miałam słuchawki na uszach, zastanawiając się czy mam otworzyć usta czy nie. Postanowiłam, ze najlepiej będzie coś z siebie wydusić właśnie w tym momencie.
Słuchajcie, chcę was najmocniej przeprosić za tę akcję z paintballem. Lekkomyśnie nie zdałam sobie sprawy z konsekwencji. Szczególnie przepraszam Duskwitchera, Gryphina i Greena, przykro mi, że wam się najbardziej oberwało. Jubilee i Rahne również, mogłam przecież przypadkiem zrobić im krzywdę. Nie miałam pojęcia na co stać ten karabinek. - powiedziałam skruszonym i lekko wystraszonym głosem. Zwiesiłam głowę i wzięłam do ręki MP3, szukając jakiegoś dobrego utworu, co zwykle robiłam w stresie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blaze dnia Pon 21:08, 12 Lut 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pon 18:12, 12 Lut 2007    Temat postu:

Gryphin: Hummer się przysiada i pyta o czym bedzie ten cały wykład Nie wiem właściwie ale pewnie o zasadach jakich musimy przestrzega, szkole itp. Patrze na niego nie bardzo zorientowany o co chodzi z tą Jean... A co Jean miała by wypalić?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecu
Mutation process activated



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec-Podkarpacie

PostWysłany: Pon 19:29, 12 Lut 2007    Temat postu:

Hummer: Odpowiedź Gryphina skwitowałem w myślach : No tak, jak w każdej szkole. Co wolno, co nie wolno, co należy... Zaś na Jego odpowiedź odpowiedziałem : No wiesz, bodajże Iceman i reszta na tej gadce profesorka mieli z nią przechlapane... podobno opowiadała jakieś sprośne dowcipy i jedna dziewczyna przez to miala przesrane. -uśmiecham się, patrząc w powietrze i po chwili wylaczam mp3 playera.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Pon 21:11, 12 Lut 2007    Temat postu:

Green: Normalnie nie wyrabiałem... Rahne przewróciła się na mnie, objęła mnie i powiedziała coś takiego, że aż skręciło mnie ze smiechu. Juz miałem powiedzieć nie pamiętam co, o tym "shit", kiedy ktos trzasnął w nas czymś dziwnym. Cały byłem w czerwonej farbie! Rahne wybuchnęła śmiechem, a ja jeszcze głośniejszym... Nie bardzo pamiętam, co było dalej... Tylko wkurzoną twarz Flash... A potem to juz tylko to, ze nagle znalazłem sie w swoim pokoju. Wziąłęm szybki prysznic, ubrałem sie i, z bolącą głową, poszedłem na dół, na spotkanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pon 22:13, 12 Lut 2007    Temat postu:

Rozmawialiście między sobą jeszcze chwilkę po czym otworzyły się drzwi, rozjaśniło się pod wpływem światła z żyrandolu z korytarza. Usłyszeliście syk silniczka elektrycznego i za nim kroki.
Obok was korytarzem przejechał profesor Xavier, za nim szła Storm. Oczywiście wolała nie pchac się i postanowił zostac z tyłu i patrzec co porabiacie.
Profesor jak zawsze miał usmiechniętą minę lecz nie aż tak, by wygladac na kogoś kogo nie będzie się szanowac. Podjechał do miejsca, gdzie lubił mówic i popatrzył na każdego z Was by rozluźnic atmosferę.
Storm odsunęła się gdy do sali weszła Amy razem z Dusterem. Dziewczyna ubrana była naprawdę elegancko, choc też nieco wyzywająco patrząc po siateczkowych rajstopach. Duster miał akurat na sobie czarny t-shirt Logana , który przerobil na bezrękawnik. Oboje byli szczęsliwi i do złudzenia wygladali jak dorosła para kochanków. Dustin był uprzejmy i kulturalny, Amy była usmiechnięta i niezwykle żywa. Usiedli z tyłu i czekali na profesora.
Wkoncu uradowany Xavier zaczał krótki wykład:
Cieszę się, że mogę teraz Was już oficjalnie przywitac.Jak widzicie chyba udało mi się pokazac to miejsce z jak najlepszej strony i cieszę się, ze Wam sie spodobało tutaj mimo tego nieprzyjemnego incydentu w sali walk. Ale chyba powinienem powiedziec Wam, czym się zajmuję...

Otóż już od młodego dziecka zaczałem pojmowac, ze potrafie kontrolowac umysły innych. Zastanawiałem się dlaczego to ja posiadałem te zdolności i czy to jedyny taki rpzypadek na świecie. Gdy miałem 17 lat - poznałem Ericka Lensherra, który również posiadał podobne umiejętnosci, lecz nie takie jak ja. Obaj postanowiliśmy dociec co było przyczyną owej "ewolucji ludzkosci"

Postanowiłem posiąsc wiedzę by dociec prawdy, co właściwie sprawiło ze posiadalismy te zdolnosci. Zacząłem studia, podobnie jak on. Obaj stworzyliśmy urządzenie pomagajace wzmocnic moje moce, które nazwaliśmy Cerebro. Wkońcu byłem w stanie dowiedziec sie ,że nie jesteśmy sami i że problem mutacji niebawem stanie się faktem który wyjdzie na światło dzienne.

Tutaj nastąpił dualizm naszych myśli: Erik twierdził, ze mutanci powinni zdominowac w przyszłości Ziemie, ja twierdzilem ,ze musimy życ w zgodzie z innymi, mimo ze na początku beda się nas bali. Musimy pomagac ludzkości...

Te dwie koncepcje sprawiły, ze rozdzieliliśmy się Tworząc oddzielne światy...

Postanowiłem stworzyc instytut z myśla o młodych mutantach takich jak wy, by zapewnic wam akceptację, bezpieczeństwo i pozwoliło zaakceptowac środowisko ludzi wraz ze swoimi zdolnosciami oraz rozwinac w pełni wasze moce.

Wiem, ze czesc z Was moze byc nieprzygotowana do życia z innymi i potrzebują pomocy. To nie jest walka o kazdego rekruta - kazdemu dalem wolną wolę...

Cieszę się ,ze postanowiliście tutaj zostac...


Opowiadał jeszcze wiele rzeczy, które słuchaliście uważnie. Oprowadził was po każdym zkatku instytutu i opowiedział wszystk ochyba co mógł.
Wieczorem zjedliscie kolację, odpoczęliscie przed następnym dniem dobrym snem. Wkoncu jutro szkoła, lecz każdy z was czuł się teraz doskonale...

KONIEC ROZDZIAŁU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 13, 14, 15 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 14 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin