Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

X-Men Evolution: Transgression/Season 1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 22, 23, 24  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Pią 20:36, 02 Lut 2007    Temat postu:

Widząc zauważyłem ,że Amy osuwa się na ścianę podbiegam do niej pomagam jej wstać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pią 20:43, 02 Lut 2007    Temat postu:

Flash: Kiedy biegłam do wyjścia, zobaczyłam Amy - coś było z nią nie tak, wyglądała jakby straciła przytomność. Podbiegł do niej Duskwither, także i ja szybko popędziłam w jej stronę. Co z Amy, nic jej nie jest? - spytałam i pomogłam Dave'owi podtrzymać dziewczynę. - Amy, słyszysz mnie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pią 20:45, 02 Lut 2007    Temat postu:

Gryphin: Staram się zawrócić laser z wierzyczki która właśnie do mnie strzela. zauwazam że wiekszość kieruje się w strone drzwi które przed chwilą wybił Duskwitcher. Ta dziewczyna Amy stoi koloniej flash i Dustin... ja ją zaniose biore ją za ręce i biegne z nią przecież nie moge jej zostawić

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rogue Raven
Mutation process activated



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Northampton

PostWysłany: Pią 21:02, 02 Lut 2007    Temat postu:

Amy: Nie wiem co sie ze mna dzieje, czuje jak cala energia sie ze mnie ulatnia, musze cos zrobic, kogos dotknac...czuje jak mna trzesie, czuje cieple cialo i bicie serca tuz przy mojej skroni.Chyba ktos mnie niesie...
Flash? wydaje mi sie ze to jej glos slyszalam przed chwila, ale nie...otwieram oczy i widze tego chlopaka Gryphina.
Przepraszam mowie cicho i dotykam jego ramienia Nie skrzywdze Cie, panuje nad tym czuje plynne cieplo i lekkie mrowienie kiedy "pozyczam" od niego troche energii zyciowej...zaraz ja w sobie skumuluje i bede mogla ja przekazac dalej jesli bedzie taka potrzeba, jesli ktos bedzie potzrebowal pomocy-mysle skupiajac sie na tym aby dla Gryphina moj dotyk nie byl bolesny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Pią 21:48, 02 Lut 2007    Temat postu:

Z przerazeniem zauważacie, że cała scena z zniszczonymi drzwiami była zwyczajna iluzją. Drzwi były spowrotem na swoim miejscu i zamykały sie pozostawiajac wąski prześwit. Cała ta iluzja to zapewne moce Aurory, które niestety przestała kontrolwoac. Armia hologramów zniknęła i wraz z nimi błysk isaerów. Mgła stała się tak gęsta, ze widzieliscie sie jedynie w obszarze 3 metrów.

L'ilusione poczuła znów strach. Dźwieki kroków były coraz głośńiejsze, tak głośne, że zatrząsneło pomieszczeniem przy kazdym kroku. Znów zaczeła obgryzac paznoknie i skupila sie, gdy dottarliscie do drzwi.

Nie udało sie wam... Drzwi zatrzasnęły się, lecz Wolverine zdąrzył wepchnac swoje pazury miedzy nie tak, że zablokował je. Szybko zawolał Scotta, by pomogl je otworzyc jakims twardym przedmiotem.
Kroki były coraz głośniejsze i przypominały bardziej jakieś mechaniczne monstrum kroczące do was. Ogarnia was strach, panicznie próbujecie otworzyc drzwi. To cos moze was rozerwac.

Wtedy patrzyci na Dustera. Stał odwrócony do tego czegos plecami a jego twarz skierowana była do drzwi. Miał cały czas zamknięte oczy i robil wrażenie jakby o czymś myślał. Przysłuchaliście sie jego słowom, które wywołały w was niepokój i dodatkowe przerazenie. Czy on oszalał?? Kim on jest?? A więc dzisiaj mystawiłeś mnie na próbę, Stwórco... Bezlitoscie patrzyłes na mnie i odebrałeś miją Shimmy obdarzajac mnie tym przekleństwem... Naznaczyles mnie piętnem mordercy i gwałciciela... okryłes moje serce zadrzewiała stalą... I dzisiejszego dnia chcesz mnie zniszczyc odbierajac duszę moim przyjaciół??
Odbierz mnie, Stwórco. Zabierz mnie w takim cierpieniu w jakim odebrałeś moja ukochaną Shimmy... Ale wiedz, że poznasz na własnej skórze ból kiedy ja Ciebie zniszczę równie dotkliwie i zapłacisz mi za moje przekleństwo, hańbę i wszystko, czym otoczyłes mnie w chwili otoczenia mroczną aurą... Zmierz sie ze stoim tworem, Stwórco. Ukarz swoja wyższosc..,


Otworzył oczy, które świeciły się fioletowym, kryształowym blaskiem. Odwrócił sie chwilę po tym z całkowitym spokojem i zaczał powoli kroczyc w kierunku tego czegoś. Loganowi udawało sie otwierac drzwi, lecz to tylko centymetry. Duster wreszcie oodpowiedział do was wszystkich, lecz wcześniej ponownie zmienił się. Włosy stały sie dłuższe aż do lędźwi. Zabarwiły się na mroczną czerń. Zacinsnął pięsci i wypowiedział swoje:
Otworzyły Ja wami dowodziłem, ja zadecydowałem o was, ja zapłacę za swoje czyny... Uciekajcie, jezeli to tylko mozliwe!! Ja zajmę sie tym czymś!! Gryphin - zaopiekuj się wszystkimi... Niech dokona sie moje przeznaczenie,,,

Duster zniknął wchodzac w mgłe. Słyszycie że nabrał predkości. Wtedy odezwał się jego przerażliwy ryk. Zaraz po tym głośne strzały. Uderzenia, jakies mechaniczne chrzęsty, ponowny wrzask Dustera, ciecia jakimś ostrzem. Wszystro trwało 30 sekund, aż wkoncu nastała totalna cisza. Nie słychac było już niczego... Zupełnie niczego...

Wtedy Wolverine otwiera drzwi razem ze Scottem. Wbiegaja i szybko sprawdza was: Wszyscy cali?? Nic wam sie nie stało??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Pią 22:09, 02 Lut 2007    Temat postu:

Duskwitcher: Zupełnie zamknąłęm się w sobie.Czemu pierwszego dnia musiało coś takiego się zdarzyć?Jestem totalnie załamany i zmęczony,zmęczony tym dniem.Brak mi tchu zaczynam się zastanawiać,czy
nie opuścić Instytut.Do mojej głowy nie dochodziły informacje z zewnątrz.Tylko coraz więcej myśli.Ciągle nowe , aż w końcu pustka ,zupełny
mrok.Zacząłem się patrzeć w jedno miejsce na ścianie.Nie byłem w stanie nic zrobić.Nawet widok Dustera mnie zdziwił,nawet to ,że jesteśmy bezpieczni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Pią 22:24, 02 Lut 2007    Temat postu:

L'ilusione

Ivy chyba zasłabła, mam nadzieje że to nie przez te iluzje, ale na szczęście pomogli jej wstać. Odwróciłam sie i... Drzwi były nadal na swoim miejscu! O nie... Wiedziałam.... wiedziałam... wiedziałam..... Dodatkowo ten uporczywy dźwięk wdzierał się niemiłosiernie do moich uszu... Ciemność.... Nie, tylko nie to! Znowu iluzja? czy też prawda? Podczas gdy inni próbują otworzyć drzwi, zdaje się że widziałam w szczelinie błysk pazurów, skuliłam sie i w nerwach zaczęłam ponownie obgryzać paznokcie.
-Już po nas... Duster zaczął chyba tracić zmysły, coś dziwnego sie z nim działo.. majaczy? Brzmiało to jak szaleństwo, złowrogie szaleństwo. rzucił się w ciemność. Po chwili uslyszałam najpiękniejszą w życiu ciszę. Otworzyły się drzwi... spoglądam w górę na dwóch mężczyzn. Scott i Wolverine... z tego co pamiętam. -Wszyscy cali?? Nic wam sie nie stało?? Głupie pytanie A jak wam się wydaje? pytam, jednak dodaje po chwili spoglądając w miejsce, w którym zniknął Duster. Chyba nie wszyscy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pią 22:29, 02 Lut 2007    Temat postu:

Flash: Stało się coś dziwnego. Wszystko zniknęło, jak... iluzja? Odruchowo spojrzałam na Aurorę. Obgryzała paznokcie, wyglądała na przestraszoną. Czyżby jej moce wymknęły się spod kontroli? Możliwe. Już chciałam podejść i zapytać ją czy przypadkiem jej zdolności nie mają czegoś wspólnego z tym wszystkim, ale nie zdążyłam, gdyż usłyszałam Dustera. "Co on wygaduje? Stwórca, przekleństwo, Shimmy? Co to wszystko znaczy?" - pomyślałam. Zdawało mi się, że Duster mówi jak opętany, szalony człowiek. Nadal nie wiedziałam o co chodzi - czy nowy członek drużyny zwariował, czy być może jako jedyny wie co się tu dzieje. Ja w każdym razie nie miałam pojęcia. Kiedy Duster zniknął za mgłą i wszyscy usłyszeliśmy jego przeraźliwy krzyk. Jedna słuchawka opadła mi na ramię.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pią 23:37, 02 Lut 2007    Temat postu:

Gryphin:Duster stanął i zaczął mówić coś o stwórcy, przeznaczeniu i Shimmy... Boże chłopak kompletnie zwariował chciałem podejść do niego, uspokoic go jakoś ale on rzucił się w mgłę a mi kazał zaopiekować się resztą. Do sali wchodzą Scott i Logan pytają czy wszytko wporządku Nie nie wszyscy cali... Dustin rzucił się do walki z "czymś"... chyba coś mu się stało... Cholera może ruszycie te tyłki! z nim może być naprawdę źle!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pecu
Mutation process activated



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mielec-Podkarpacie

PostWysłany: Sob 8:41, 03 Lut 2007    Temat postu:

Hummer:Wszystko znikło, stałem jak wryty. Z tego transu wybudziły mnie słowa Dustina. "Jaki stwórca, jaka Shimmy... Nie ma co... zwariował chłopak..." -stwierdziłem z przerażeniem. Dopiero teraz skojarzyłem fakty, że coś albo ktoś za nami szedł.. Tylko kto? W tym momencie usłyszałem słowa Dustina, który powiedział Gryphinowi co ma teraz zrobic. Jego wygląd zmienił się nie do poznania... Rzucił się w tę mgłę i już po chwili usłyszałem mrożący krew w żyłach krzyk. To był krzyk Dustina... W tym momencie do sali przedostali się Wolverine i ten drugi, bodajże Cyclops. Ucieszyłem się... Wkońcu ktoś przybył. Musimy pomóc Dustinowi ! Z czym on walczy? Nie możemy mu pozwolić żeby zginął !. Czekam na reakcję innych. Jeszcze raz nawiedza mnie to okropne pytanie : Co tu się dzieje?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Sob 10:52, 03 Lut 2007    Temat postu:

Green: Gdy wszystko ucichło i Cyclops z tym owłosionym kimś wpadli do pomieszczenia, myślałem, że nie wytrzymam - Jestem tu pierwszy dzień, a juz takie rzeczy! - myślę, po czym patrzę na każdego po kolei. Gdy Wolverine spytał nas o samopoczucie, co w tej sytuacji było dosyć zbędne, wszyscy wskazywali w stronę, gdzie poszedł Duster. Podszedłem do Cyclopsa i krzyknąłem Czy wy jesteście nienormalni? Chcecie nas zabić, czy co? Boże, jak tak ma wygladać nasze życie tutaj to dziękuję bardzo, ale chyba wrócę do domu...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Sob 12:56, 03 Lut 2007    Temat postu:

Wolverine wbiegł pierwszy podbiegajac do Gryphina i Flash, którzy trzymali Amy. Dziewczyna bezwładnie leżała na rękach obu postaci. Wyraźnie zemdlała. Wolverine szybko chwycił ją i powiedział do was: Pomóżcie mi ja zabrac do ambulatorium. Musimy jej pomoc i to szybko!! Dla pary mutantów było to jasne, ze trzeba sie nia zajac. Jednak ciagle nie wiecie co stało się z drugą osobą...

Do sali walk jak sie potem okazało wbiegła Storm wraz z profesorem Xavierem, który przyjechał na swoim wózku. Za nim wbiegł Iceman wraz z Jean Grey. Mlody mutant powiedział do profesora: Profesorze. Ktos włamał sie do systemu kontroli symulacji. Ktos przeprogramował też Cerebro wysyłajac nam fałszywy komunikat o nowych mutantach w mieście atakujacych ludzi. To było ścisle ukartowane przez kogoś.... Jean kontynuowała rozmowę...System był sterowany poprzez jakieś inne zewnętrzne urządzenie. Zmieniono całkowicie ustawienia tak ,by nikt nie był w stanie wyłaczyc systemu zanim się nie pojawicie. Ktos chyba chciał przetestowac system walk na nich i wyciagnac dane z Cerebro.
Profesor Xavier zamyślił sie i pierwsze co, odezwał sie do zrozpaczonych młodych, szczególnie do zrospaczonego Greena oraz L'ilusione, która czuła się lepiej, lecz ciagle patrzyła w mgłę Wybaczcie mi... Nie tak chciałem pokazac wam mój instytut od prawdziwej strony. Mieliscie okazje poznac Sale walk, czyli miejsce, które słuzylo jako miejsce treningu waszych umiejetnosci. Niestety coś sie stało, że system zwariował. Dowiemy sie kto za to odpowiada. Postaram sie wam pomoc i jeżeli chcecie - wyśle was spowrotem do domów... Wtedy głos Cyclopsa przerwał mowę profesora.
Hummer i Duskwitcher razem ze Scottem i Storm ruszyli w kierunku miejsca tragedii. Scott opowiadał o całej tej sali. Mówił też o hologramie robota, który stanowił zaawansowany system traningowy dla najsilniejszych mutantów. Storm nagle z przerażeniem wypowiedziała: Mój Boże...

Zauważacie ze z mgły powoli wytacza się postac. Wkrótce okazuje się nią byc Duster, jednak jego widok był odrażajacy. Z lewe jstrony posiadał wycięte włosy do skóry wraz z ogromną rana cieta w okolicach czołga. Ubranie jego było rozerwane i ociekało jego krwią. Posiadał kilka ran na klatce piersiowej oraz rozbite żebra, które zapewne były połamane. Ramiona nie wygladaly wcale jepiej. Najgorszym widokiem były jego krwawiące oczy.
Szedł jeszcze chwilę po czym upadł na ziemię...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Sob 13:14, 03 Lut 2007    Temat postu:

Flash: Do sali wbiegł ten facet, którego widziałam wcześniej w jadalni. Ten, jak mu tam było, Wolverine. Nie chciałam o nic pytać, po prostu pomogłam mu podtrzymać Amy, która była nieprzytomna. Zgodnie z jego poleceniem, ruszyłam w kierunku ambulatorium. Kątem oka dostrzegłam tylko Jean, Icemana, tego rzekomego Profesorka i resztę towarzystwa. Także wyłaniającą się z mgły postać... Duster.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Sob 13:25, 03 Lut 2007    Temat postu:

Duskwitcher:To ma być sala do treningu?Ledwo poradziliśmy sobie dzisaj , Xavier chce ,żebyśmy tu trenowali. Nie mieściło mi się to w głowie.Chciałem po prostu sta wyjść i odpocząć.Zaraz jednak z mgły wyszedł pokiereszowany Duster.
"Niech ktoś mu pomoże"-powiedziałem do stojących obok mnie.Sam zacząłem biec w jego kierunku i pomagam mu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 22, 23, 24  Następny
Strona 7 z 24

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin