 |
X-MEN / X2 / X III www.xmen.stopklatka.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Wto 22:15, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
- Ją zabiorą New Mutants, kiedy już tu przybędą. - odpowiedział Gambit.
Profesor podjechał do wyjścia i spojrzał na X-men'ów.
- Chodżmy na zewnątrz, tu jest pełno kurzu i zgliszczy. - mruknął. - Poza tym szybciej wypatrzymy samolot naszych gości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Wto 22:22, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-...Fajnie będzie wreszcie ich zobaczyć.- rzeczywiście, też jestem ciekawa tego spotkania. Dlatego też na propozycję Xaviera przytaknęłam i wyszłam na zewnątrz trochę odetchnąć...
-Teraz, gdy pomyślę sobie, że mogłoby nas tu nie być, to niebo zrobiło się bardziej błękitne..- powiedziałam spoglądając w góre
*******************
No wie:) dzieki:D:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 0:46, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pier spojrzał jeszcze raz na budynek po czym poszedł za resztą
-dzieki- mówiąc to spojrzał na Wilczycę i Gambita- uratowaliście nas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Pią 19:49, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
***************************
Z dalszą akcją poczekam aż Wilczek się jeszcze wypowie. Poza tym muszę ogłosić przerwę, bo niestety w okresie świątecznym raczej nie będzie mnie przy komputerze. Więc właściwie dalej napiszę po Bożym Narodzeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Sob 11:30, 23 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
-dzieki- usłyszała Wilczyca od Melta - uratowaliście nas.
-Drobiazg, przyjaciołom zawsze się pomaga. - powiedziała Wilczyca radośnie i machnęła ogonem, ruszając przed siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Śro 20:54, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Oczekiwanie na przybycie New Mutants odczuwalne było zupełnie, jakby mijała wieczność, ale tak naprawdę trwało to kilka minut. Kiedy wszyscy zbierali myśli na plaży, na niebie pojawił się czarny punkt. Po kilku sekundach widać było, że to samolot, przymierzający się właśnie do lądowania. Iceman aż podskoczył, kiedy zobaczył starych kumpli wyskakujących z maszyny wprost na gorący piasek - Wolfsbane, Moonstar, Magma, Cannoball, Cypher i Sunspot.
- O, chyba mają przerwę. - zauważyła Magma. Wolfsbane przytaknęła.
- Zdaje się, że tak. Plażują na całego.
- Hej, bardzo śmieszne. - podbiegł do nich Iceman. - Ledwo przeżyliśmy!
- Jak zawsze. - pokiwał głową Cannoball i kątem oka dostrzegł nadjeżdżającego Profesora i resztę X-men. - Witamy.
- Cieszę się, że przybyliście tak szybko i daliście znać Gambitowi. - Profesor uścisnął dłoń Cannoballa. - Gdyby nie to, już nie rozmawialibyśmy tutaj.
Cannoball uniósł brwi.
- Więc było aż tak źle?
- No cóż, w każdym razie nie najlepiej. - mruknął Xavier. - Ale nie wracajmy do tego. Mamy Sophie Telenor.
- Swietnie. - włączyła się Moonstar. - Wreszcie oddamy tę wariatkę w ręce prawa. (**uch, jak to brzmi ;P**)
- Niewątpliwie. Jednak teraz chciałbym zapytać, jaki mamy plan na najbliższe godziny.
- Lecimy do siedziby Surhomme w Chicago. - odpowiedział Cannoball. - Miejmy nadzieję, że Telenor nie zdążyła wezwać posiłków...
- Chyba nie miała okazji. - uśmiechnął się profesor. - No więc lecimy.
*************
Sory jeszcze raz za taką długą przerwę, ale niestety byłam na wyjeździe świątecznym :P
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blaze dnia Śro 21:17, 27 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Śro 21:17, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wpatrywałam się w ruch fal uderzających o piaszczysty brzeg i miałam w sobie strasznie silne pragnienie by zanurzyć się w morzu i odpłynąć jak najdalej stąd, gdzieś w głębiny, gdzie nikt nie będzie mógł mnie znależć. Pierwszy raz zdarzyło mi się odczuwać tak silną tęsknotę za oceanem, i trudno mi było samej określić co się ze mną dzieje... Na szczęscie zanim pozwoliłam się unieść chwili, zjawili się New Mutants
-Nie mieliśmy się okazji poznać więc... Jestem Aqua. Dzięki za pomoc.- Powiedziałam w drodze do Black Birda, gdy opadły już emocje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Śro 21:34, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pier przywitał sie z wszystkimi po czym zaczął sie przysłuchiwac planom co do następnych kilku godzin
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Śro 22:05, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
New Mutants przywitali się z X-men'ami, po czym wszyscy weszli do Black Birda. Samolot nowej grupy mutantów został na plaży, tutaj nic mu się nie stanie. Zajęli swoje miejsca, a Scott rozpoczął uruchamianie silnika. Spojrzał jednak niepewnie na systemy i zwrócił się do New Mutants:
- Słuchajcie, nie jestem pewien, czy mam go odpalać. - mruknął. - Wszystko chodzi dobrze, ale... - zaciął się. Wolfsbane wychyliła głowę znad oparcia fotela przed nią.
- Ale co? - ponagliła.
- Kiedy przybywaliśmy tutaj, coś zakłóciło lot. - odparł. - Bezpiecznie wylądowaliśmy tylko dzięki mocy Majim, ale nie wiem co może stać się teraz.
Moonstar zaśmiała się.
- Bez obaw, to była moc Telenor. - powiedziała rozbawionym głosem. - Ona potrafi wytwarzać pole, które zakłóca działanie rzeczy związanych z elektroniką i mechaniką, tak więc również maszyn latających. Pewnie wiedziała, że przybędziecie.
- Niestety tak. - Scott poprawił okulary. - No dobra, to w drogę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aqua
X-Men

Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wody :D
|
Wysłany: Śro 22:41, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"Ach.... Więc to jednak Telenor" pomyślałam. Na wspomnienie tej podbramkowej sytuacji przeszły mnie znów ciarki i odruchowo spojrzłam jeszcze raz w dół na piękne morze.... "Zupłnie tak, jakby cząstka mnie została już w nim..."
-Bo została- Zaskoczyła mnie Jean, która siedziała tuż obok
-Słucham?- Czyżby zajrzała do moich myśli? Zupełnie tego nie poczułam...
-Została. Ale o tym porozmawiamy po powrocie do instytutu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wilczyca
X-Men

Dołączył: 09 Gru 2005
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wilczego świata...
|
Wysłany: Czw 13:07, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Wilczyca wróciła do swojej normalnej, ludzkiej postaci.
Przywitała się z mutantami i zajęła miejsce w samolocie, niedaleko Majim.
-Jak się czujesz, Wilczek? - spytał Wolverine, siadając niedaleko i zapinając pasy.
-Całkiem sympatycznie. Wreszcie mogę mówic...
-Brakowało mi tej zgryźliwości. - burknął Wolverine, mocując się z jednym z pasów.
-No coś takiego... - roześmiała się Lizzie.
-A Telenor smaczna była? Tzn. jak ją ugryzłaś. - mruczał jej brat, kończąc zapasy.
-Nie, raczej koścista. - dodała jego siostra i przygotowała się do startu maszyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tantos
X-Men

Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Police
|
Wysłany: Czw 16:02, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Pier usiadł wygodnie między Icemanem a Jubilee
-Jeszcze nie siadaj... zaraz i tak bedziesz biegł do kibla
Pier spojrzał tylko na Bobbygo i nawet się nie odgryzał bo wiedział ze ma on pewnie racje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Fan Mystique
Recruit X

Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Włocławek City
|
Wysłany: Czw 19:18, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Christina usadowiła się wygodnie w fotelu za Rogue i położyła nogi na oparciu tuż przy jej głowie. Mutantka odwróciła się i zdjęła rękawiczkę. Chris w sekundę opuściła nog na podłoge samolotu.
- Spoko, żartowałam - zaśmiałą sie Rogue, a Christina poczuła że robi jej sie gorąco. Przed oczami Rogue pojawił sie mały plomień. Rogue wrzasnęła, a Chris ugasiłą ogień jednym mrugnięciem.
- Spoko, żartowałam. - szepnęła jej do ucha i usiadła, zapięła pasy i puściłą oko do dziwnie zielonego Melta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blaze
Dark Phoenix

Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: CK city - KIELCE
|
Wysłany: Czw 19:52, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Blaze już od kilku minut siedziała w swoim fotelu i gawędziła spokojnie z Wolfsbane, siedzącą tuż przed nią.
- Chyba zrobisz konkurencję dla naszej Wilczycy. - uśmiechnęła się Elizabeth, dyskretnie wskazując kciukiem na dziewczynę obok Wolverine'a.
- Tak, widziałam ją w postaci białego wilka. - kiwnęła głową Wolfsbane i przeczesała długimi, mocnymi paznokciami kosmyk rudawych włosów. - Ale spokojnie, nie mamy takich samych właściwości. Ja po przemianie bardziej wyglądam jak żeńska odmiana Beasta, tylko, że sierść mam brązowego koloru.
- Chyba tak. - Blaze z uśmiechem poparzyła na "niebieskiego naukowca" grupy X-men. Zaraz dodała ściszonym głosem. - Ale chyba jesteś szczuplejsza, co?
Dziewczyny parsknęły. Natomiast Hank spojrzał na nie kątem oka.
- Słuch mam za to bardzo dobry. - mruknął. Blaze popatrzyła na niego w osłupieniu i odchrząknęła.
- Ekhm, taki tam żarcik.... - schowała się szybko za siedzącą przed nią Wolfsbane.
Profesor przejeżdżał przez środek samolotu. Dostrzegając mały pokaz mocy Christiny i Rogue, pogroził im palcem.
- Tylko bez żadnych wariacji, Chris. - zastrzegł i zwrócił się do Cyclopsa. - Startuj, Scott!
Lot, mimo obaw, przebiegł spokojnie i bez żadnych niespodzianek. Black Bird bezpiecznie wylądował na uboczu Chicago, gdzieś na jednej z pustyń. Grupy X-men i New X-men wyszły z samolotu na zewnątrz. Właśnie zapadał mrok, gdyż strefa czasowa nieco różniła się tu od tej, która panuje w Szkocji.
- Warunki są świetne. - uśmiechnęła się Moonstar, akrobatycznie wyskoczywszy z Black Birda. - Za kilka minut będzie zupełnie ciemno.
Cyclops rozejrzał się.
- Rzeczywiście, trudno będzie nas dostrzec. - spojrzał w kierunku Logana i kątem oka na Christinę. - Oczywiście, jeśli zachowamy spójność akcji. - dociął. Obok stała Rogue.
- Więc gdzie jest główna baza Surhomme? - zapytała Cannoballa. Ten wyjął z kieszeni coś na kształt radaru i spojrzał przed siebie.
- Niedaleko. - odparł. - Musimy iść na północ, budynek będzie widoczny z daleka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Blaze dnia Pon 20:32, 01 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|