X-MEN / X2 / X III

Aqua

Starałam się wchłaniać mgłę, która znajdowałą się w moim pobliżu (w końcu to woda:D) I gdy tylko troche się rozrzedziło, dojrzałam niewyraźny zarys drzwi. Podeszłam blizej, i rzeczywiście, wzrok mnie nie mylił, ukazały się przede mną w całej okazałości spore, metalowe drzwi...
-Hej chyba coś mam!- Zawołałam do reszty głośnym szeptem

****************************************
Ha! pierwsza:D:D

Wilczyca

Widząc ukradkowe usmiechy Melta i Christiny, Wilczyca uśmiechnęła się z uznaniem.
-Coś się tu kroi... - wyszeptała do siebie, przyspieszając kroku.
Lizzie zauważyła, jak Majim znajduje i podchodzi do metalowych drzwi.
Podeszła do dziewczyny i dodała:
-A teraz trzeba uważac...

Aqua

Po chwili podeszła do mnie Wilczyca
-A teraz trzeba uważać...- wyszeptała. Przyjżałam jej się bliżej.
-Na co?- dopiero po zadaniu tego pytania zdałam sobie sprawę z tego, jak głupio zabrzmiało... ale byłam jakoś dziwnie rozkojarzona.

Blaze

- Chyba na to, co może być za nimi. - dodała Blaze, podchodząc do drzwi. Lekko zastukała palcem w metalową powierzchnię. - Strasznie grube, z czego to jest? Z jakiegoś pancernego metalu? - spytała za chwilę i bezsilnie przeczesała dłonią włosy. - Ciekawe jak my to otworzymy, żeby nie narobić hałasu...

Do drzwi podeszła Magma. Obejrzała je dokładnie i spojrzała na X-men.
- Jak? - spytała, uśmiechnąwszy się. - Najlepiej byłoby je roztopić. To chyba najcichszy sposób. - popatrzyła na Melta i Christinę. - Słuchajcie, Ja, Melt i Christina, razem możemy otworzyć je bardzo szybko. Ja zmienię swoją formę w lawę i zrobię co się da. Christina wytworzy ogień i skieruje go na drzwi, a Melt będzie topić je rękoma. Co wy na to?

Aqua

-My na to lepiej się odsuńmy- Powiedziałam i zrobiłam kilka kroków w tył.
-Ochłodzę to, kiedy będzie po wszystkim.

Tantos

Pier zmienił sie w swoją plazmatyczną postać.
-tak chyba bedzie szybciej niz rękoma- spojrzał na Chris i usmiechnal sie- wzywamy resztę czy zaczynamy bez nich?.

Blaze

- Może już zacznijcie, a ja dam reszcie sygnał przez nadajnik. - uśmiechnęła się Blaze i pokazała na znaczek "X" na swoim mundurze. - Co ty na to, Magma?
- Jestem za. - odpowiedziała dziewczyna, zamieniając się w lawę. - Ok, Chris, Melt - zaczynamy!

Fan Mystique

Christina przysunęła się do Melta i wyciągnęła przed siebie dłonie. Jej włosy zdawały sie powiewać na nieobecnym wietrze, a w oczach zdawały się mrugać iskry. Nagle w jej dłoniach zapłonęły małe ogniste kule. Powietrze wokół niej drżało z gorąca.

Dziewczyna odrzuciła ciemne włosy na plecy i uśmiechnęła sie do Pier'a
- Zaczynamy...

Z jej dłoni wystrzelił płomień ognia.

Tantos

Pier przyłożył rece do metalu. w plazmatycznej formie mogl je "rozlać" tak ze stykały się z metalem na większej powierzchni..

Syk kapiącego do kałuży metalu rozległ się głośnoi zaraz zamilkł gdy ta tylko wyparowała...

-Blaze...- Melt musiał krzyczec zeby Blaze mogła go dosłyszeć- możesz sprawdzić telepatycznie czy nikogo nie zaalarmowaliśmy?

Blaze

- Jasne. - odpowiedziała szybko Blaze i położyła dłonie na swojej głowie. Skupiła się mocno, wykorzystując swoje umiejętności telepatyczne. Już za moment w umyśle miała jasne wyniki. - Na razie nie. - odparła po chwili. - Ale spory kawałek za tymi drzwiami wyczuwam obecność kilku nieznanych osób. To pewnie strażnicy... - zamyśliła się. - Jeszcze nic nie zauważyli. Miejmy nadzieję, że na razie nie wpadnie im do głowy, żeby tu podejść.
- Ok, więc pospieszmy się. - mruknęła Magma, która również włączyła się do topienia przeszkody, zmieniając swoją formę w gorącą lawę. - Chyba nie zostało już wiele do zrobienia.
- Swoją drogą zawiadomiłam już resztę. - Blaze właśnie wyłączyła nadajnik. - Ciekawe tylko kiedy się pojawią.

Aqua

-Skoro to tak potwornie syczy, chłodzenie tego wodą będzie dosyć ryzykownym posunięciem. Ma ktoś jakiś inny pomysł jak przejść potem na druga strone?- Zapytałam, gdy drzwi topiły się jeszcze pod wpływem gorąca.
-Musimy też opracaować plan awaryjny na wypadek jakby strażnicy jednak tu sę pojawili. i zdążyli wezwać posiłki.

Blaze

- Gdyby X-men szybko przyszli, Iceman mógłby to zamrozić, wtedy nic by się nie stało. - pomyślała głośno Blaze. - Jeśli chodzi o strażników, to gdyby jednak pojawili się tu przed nadejściem reszty trzeba będzie jakoś ich zatrzymać... Może spróbowałabym otoczyć ich niewidoczną barierą. Nie wydostaną się i nie poderwą całego budynku na alarm. No chyba, że posiadaliby zdolności telepatyczne i telekinetyczne równe moim, ale to chyba zwykli ludzie, nie mutanci.

Tantos

- a nie możesz ich telepatycznie uśpić? bedzie prościej?

Blaze

Blaze pomyślała chwilę.
- Cóź, jeszcze nigdy nie robiłam takiej sztuczki, ale... myślę, że dam radę. - kiwnęła głową.