X-MEN / X2 / X III

Tantos · Wysłany: Pon 22:31, 19 Mar 2007 Temat postu:

Melt: Chris szturchnęła mnie i dopiero po chwili zrozumialem o co jej chodzi No to my już pójdziemy... jeszcze cię odwiedzimy na pewno nie martw sie puszczam wilczycy oko No to pa. wychodzimy z ambulatorium. Musiałaś tak mocno mnie szturchnąć?

Fan Mystique · Wysłany: Śro 15:29, 21 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Gdy Pier wyszedł i zapytał, czemu tak mocno go szturchnęłam, uśmiechnęłam się rozbrajająco i powiedziałam
- Excuzes-moi, monsieur Moliere... - szturchnęłam go drugi raz - To co teraz robimy? Chyba możemy iść do swoich pokoi, nie? - puściłam do niego oko, w nadziei, że zrozumie subtelną aluzję, mającą oznaczać zaproszenie.

Tantos · Wysłany: Śro 20:24, 21 Mar 2007 Temat postu:

Melt:
-Mówiąc "do swoich pokoi" masz na myśli oddzielnie? -uśmiecham się do niej.- Jak tak to jestem absolutnie przeciwny... myślę że milej będzie jak udamy się razem do ciebie albo do mnie.

Fan Mystique · Wysłany: Śro 20:48, 21 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Christina złapała Piera za rękę i włożyła ją do swojej kieszeni na pośladku, po czym szepnęła mu do ucha
- Zapraszam do mnie... - delikatnie poruszyła dłonią Melta w swej kieszeni - U ciebie był spory bałagan, jak byłam tam ostatnio... - zamrugała do niego i czekała na jego reakcję. Na pewno wyczuł w jej kieszeni opakowanie czegoś, co było bardzo przydatne nastolatkom w dzisiejszym swiecie... Konkretnie sześciopak, kupiony w pobliskiej aptece kilka dni wcześniej.

Tantos · Wysłany: Śro 20:55, 21 Mar 2007 Temat postu:

Melt: całuję Chris i szepce do ucha:
-To najwidoczniej czas nabałaganić u ciebie.
po czym wyjmuję rękę z jej kieszeni i odejmuję ję całując jej szyję.

Fan Mystique · Wysłany: Śro 21:03, 21 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Gdy oboje, tzn. Chris i Pier weszli do pokoju Christiny, dziewczyna przekręciła kluczyk w zamku, po czym dosłownie rzuciła się na Piera. Oboje opadli na łóżko, zrobiło się naprawdę gorąco, po czym Chris odskoczyła, zauważając, że przez jej wybuch emocji koszulka Melta stanęła w płomieniach.

Tantos · Wysłany: Śro 21:12, 21 Mar 2007 Temat postu:

Melt:
-Nie bój się słońce... mnie się nie da poparzyć uśmiecham się do chris -a to nam tylko zaoszczędzi na zdejmowaniu koszuli. puszczam do niej oczko i delikatnie rozpinam jej bluzkę.

Fan Mystique · Wysłany: Śro 21:20, 21 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Chris chwyciła Piera za rękę.
- Nie bądź taki do przodu, bo... - nachyliła się do jego ucha - ...bo nie urośniesz. - Zanim do Melta dotarł sens tych słów, Chris odgarnęła włosy z czoła i sięgnęła po pilota od wieży.
- Co powiesz na podkład dźwiękowy? - włączyła płytę "Hot Fuss" The Killers. Z głośników zaczęły napływać początkowe nuty utworu "Mr Brightside". Chris opróżniła tylną kieszeń swoich spodni i zaczęła majstrować przy opakowaniu. Podała je Pierowi.

Tantos · Wysłany: Śro 21:25, 21 Mar 2007 Temat postu:

Melt: Chris podała mi paczkę prezerwatyw...
-Chri... na pewno tego chcesz? - obejmuje ją-jeśli nie jesteś pewna to możemy z tym zaczekać... wiesz ze cię kocham i nie chcę zebyś robiła coś przeciw sobie...

Fan Mystique · Wysłany: Śro 21:33, 21 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Chris potrząsnęłą głową i zaśmiała się
- Gadasz jak ten wysoki polski polityk, co był wczoraj w CNN! - powiedziała, po czym uśmiechnęła sie zalotnie - Czy gdybym tego nie chciała, zrobiłabym to? - mówiąc to, ściągnęła bluzkę i wsłuchała się w tekst brzmiącej w tle piosenki... "She's touching his chest now..."
- O tak... - szepnęła, po czym jej głowa znalazła się na wysokości pępka Piera. Nagle gwałtownie sie podniosła.
- Czy ty nic nie potrafisz zrobić sam? - spytała z uśmiechem i wyrwała mu z ręki prezerwatywę, po czym zaczęła majstrować coś przy jego rozporku.

Tantos · Wysłany: Śro 21:39, 21 Mar 2007 Temat postu:

Melt: Christina rozpieła mój rozporek po czym umiejętnie założyłą prezerwatywę.
-Zgrabnie ci to poszło złotko... czyżbyś juz miała w "tym" wprawę?- Uśmiecham po czym dotykam jej brzucha i rozpinam jej rozporek całując przy okazji jej brzuch.

Fan Mystique · Wysłany: Śro 21:46, 21 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Chris pozwoliła Pierowi na przejęcie inicjatywy i odparła
- Szczerze?... Dopiero się uczę... - polizała ucho Piera i schodziła z językiem coraz niżej...
- No, myślę, że wystarczy tego wstępu. - wyciągnęła rękę do lamki nocnej i zgasiła światło. Dalszy ciąg wieczoru pozostał nieznany nikomu, poza osobami, które mogły usłyszeć dziwne odgłosy dochodzace z sypialni Christiny...

Aqua · Wysłany: Śro 23:38, 21 Mar 2007 Temat postu:

---------------------------------------------------------

O w morde... i pomyśleć że oboje jesteście mężczyznami <lol>
A tak szczerze....? jeszcze chwila i bede musiała wprowadzić CENZURE!! ;)

---------------------------------------------------------

Blaze... dziwne uczucie... troche boli... troche "obnaża"?... sama nie wiesz... próbujesz znaleźć JĄ i skupiasz się tylko na tym... w swojej głowie mijasz setki twarzy, ale to nie ona... I nagle... coś dziwnego... przed chwilą? a może właśnie teraz? dziwny obraz zamazany, fale przerywane, jakaś postać, a może dwie? Blisko! Masz wrażenie że tuż obok ciebie! To Jean... nie, nikt z was, ale w tym budynku? Cholera przeciez ich tu nie ma! nic tu nie ma! mętlik i ból, wizja znika, pojawia się i miesza z resztą.... I nagle twoje myśli zwracają sie na coś zupełnie innego, to nie ty je teraz kontrolujesz. Słyszysz głos "Scarlet.... Scarlet.... wie! ona wie" Głos staje sie coraz bardziej przenikliwy wręcz rozdzierający... widzisz zupelnie wyraźnie, twarz w twarz stoisz obok ciemnowłosej kobiety. To Scarlet Wich! I ona widzi również ciebie.... Czekałam na ciebie mówi tajemniczo i wszystko nagle znika jak po uderzeniu ciężkim narzedziem, nagle boleśnie... czy to jest możliwe? Kłębi ci sie w głowie jedna myśl: Hudson Madd, czerwone cegły...

Wilczyco, najpierw pomieszczenie opusciła Blaze, przed chwilą również w dyskretny sposób Fireangel i Pierr wymijający się porozumiewawczymi spojrzeniami. Przez szybe widac wyraźnie jeszcze "czyjąś" dłoń w "czyjejś" kieszeni i oboje znikają w korytarzu... Logan!! słyszysz krzyk Jean, chyba dochodzi z okolic Cerebro. Na to on spogląda na ciebie i zrywa te całą krępującą cie plątanine kabli oraz wenflon (co było dosyć bolesne, ale zwiastuje nieuchronne uwolnienie z tych "więzów") Wilki powinny więc uciec od nich jak najdalej to mówiąc wybiegł z sali. Gdy docieracie na miejsce Blaze widocznie nie doszła całkiem do siebie "Hudson Madd..... czerwone cegły...." powtarzała bezwiednie jak w transie... hej zaraz, znasz to miejsce!

Melt, Christina, słyszycie jakieś zamieszanie za drzwiami ale totalnie NIC sobie z tego nie robicie. Nic nie jest ważne, pogrązyliście się w pogłębianiu waszej znajomości... Szkoda ze nie ma Majim. Mogłaby ugasić pożar, który lada moment tu wybuhnie i rozprzestrzeni sie na reszte budynku, bo wy na pewno nie bedziecie mieć czasu ani ochoty by sie nim zająć... Oby tak sie nie stało...;)

Fan Mystique · Wysłany: Czw 18:51, 22 Mar 2007 Temat postu:

FireAngel: Christina otworzyła oczy i spojrzała na leżącego obok niej Piera. Uśmiechnęła się i zaczęła zakładać dżinsy.
- Wiesz, było miło... - powiedziała, po czym oboje usłyszeli jakis hałas za drzwiami. Chris nadstawiła uszy, po czym położyłą głowę na piersi Piera i spojrzała mu głęboko w oczy.