Forum X-MEN / X2 / X III
www.xmen.stopklatka.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

X-men: Conflict: Announcement of Fear
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Scarem
Mutation process activated



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:08, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Predator

Spokojnym krokiem ruszyłem przez dżwi przedziału, usiadłem obok okna, plecak walnąłem tak abym mugł się o niego opierać. Szybko spraedziłem czy nóż łatwo wychodzi z pochwy. Sprawdziłem czy mam bilet, wyjąłem "Niewidzialnego człowieka" i zacząłem czytać...

ZMIANA: Zamiast jajkiej śksiążki Garret czyta "Niewidzialnego człowieka"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Scarem dnia Pon 20:05, 16 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Pon 19:37, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Marion/Squardo: Wiedziałam. Maszyna wystrzeliła we mnie jakiś pocisk. Szybko odskoczyłam. Na szczęście refleks mam niezły, a sprawność fizyczną przecież nadnaturalną. Jeżeli udało mi się ominąć uderzenie pocisku, wyjmuję katany i biegnę w kierunku robota. Wolę nie używać swoich mocy przy tylu osobach, więc ograniczam się tylko do sprawności fizycznej. Wymierzam ostrzami w kończyny dolne maszyny, mając nadzieję, że uda mi się pozbawić ją zdolności ruchu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Pon 22:10, 16 Kwi 2007    Temat postu:

Brian:

Podnoszę się z ziemi

Ok mogę biegać... nie jest najgorzej...

Chwam się za jakim innym samochodem i rzucam w tego robota śmietnikiem... bez skutku... robot wyciąga po mnie rękę...

Bożę zgnię tu!!!


nagle robot zamarza... Kto to zrobil... bo chyba nie ja?

wtedy "przyślizguje" się jakiś gość... i pyta czy mnie ratować...

Nie nie ratuj mnie... wiesz niby metalowy ale jakoś wpadł mi w oko... właśnie miałem prosić go o numer telefonu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Wto 17:01, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Brighteyes
-Heh mówię Ci...ma wredny charakter- złapał Cię za zdrową rękę i odciągnął od robota. Tymczasem on zamroził mu obie nogi grubą warstwą lodu. Znów utworzył lodową ścieżkę i wyjął rękę do Ciebie. Czy mu zaufasz?
Na chwilę popatrzyłeś na Sentinela, który niezdarnie próbował uwolnić się z
lodu.

Sguardo
Całkiem sprawnie uskoczyłaś. Pocisk "przylepił" się do podłoża. Ludzie uciekli z pola walki. Miałaś teraz pełną swobodę. Twoja reakcja była szybka. Wyjęłas
katany i zaatakowałaś. Niestety o przebiciu twardego tworzywa, z którego był stworzony pancerz nie było mowy, lecz szczęśliwie trafiłaś w odsłonięte obwody. Jedna z kończyn zgięła się w pół. Machina także zareagowała i zamachnęła się przednią łapą. Trafiła. Odleciałaś na kilka metrów. Nie doznałas żadnych większych obrażeń, tylko parę zadrapań.

Predator
Ze spokojem czekałeś na odjazd czytając "Niewidzialnego człowieka".
W końcu pociąg ruszył. Odczułeś pewną ulgę. Nadal siedziałeś sam w przedziale, ale nagle drzwi rozsunęły się i wszedł ten facet, którego widziałes na przystanku. Usiadł na drugim końcu.

Nut
Była godzina 19:45. Usiadłaś przy stoliku. Podeszła do ciebie kelnerka, blond włosy i sympatyczny wyraz twarzy. Widac ,że nie jest z tych co na widok zakrytej kobiety od pasa w dół zaczyna się smiac albo dzwonić do ochrony. Usmiechneła się i zapytała:
-Dzień dobry, czego sobie Pani życzy?

Overlord
Popatrzył się znów na Ciebie:
- Heh, czyli Ty też jestes mutantem?- podrapał się po twarzy i zaczął jeść
-Nie nie musisz. Tak naprawdę pieprzę amerykańskie władze i ich postanowienie. Nagonka zaczęła się na dobre i wielu mutantów szuka ratunku w Europie. Póki co mam zamiar ją stąd zabrać i pozegnać Amerykę. Jeśli masz zamiar zostać tu dłużej, nie zaznasz tutaj spokoju.
Wyjął ze spokojem karteczkę podał Ci ja- zauważyłeś jakiś adres " Chaim
Street 14" . Zgłoś się pod ten adres, podobno oni moga ci zaoferować spokojne życie w Stanach. Na chwileczkę zapatrzyłeś się w kartke, nagle zauważyłeś że na talerzu Pietra już nic nie ma. Przed chwilą były tam 3 steki.

Lukan
Cisza. Ciemność. W końcu dochodzisz do siebie. Rozpoznajesz dom. widzisz,że ktoś nad tobą stoi. Nie był to tata. Jakiś wielki facet. Na ziemi lezeli żołnierze. Byli nieprzytomni. Niedaleko zniszczony robot. Pewnie to było to coś co znalazło się w Twoim pokoju. Człowiek stanął przed Tobą.
_-Wszystko w porządku towarzyszu ?

Fallout Boy
Facet nie zwracał na Twoje krzyki większej uwagi, dalej kontynuował:
- No właśnie. Nie chciałbyś się nauczyć w pełni kontrolować swoich zdolności? Chyba znasz swoją obecną sytuację. Rząd będzie Ci deptał po piętach. W końcu dowiedzą się o tym, że jesteś mutantem. Złapią Cię i Bóg wie, co z Tobą dalej zrobią. Nie chcesz walczyć o przetrwanie?
Chcesz stawić opór-
w jego głosie było coś takiego, co przemawiało do Ciebie, że to prawda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarem
Mutation process activated



Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:18, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Predator

Z zerową nutą zaciekawienia podniosłem oczy znad książki i lekko kiwnąłem głową w stronę współpasażera, po chwili dalej czytałem książkę.

Mam nadzieję że to nie jest żaden pedofil który chce mnie zgwałicić, brr...- Po chwilowym obrzydzeniu, podrapałem się po głowie, i ponownie wróciłem do lektury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wto 19:11, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Overlord

Heh, szybki jesteś, Pietro. To ta Twoja zdolność?? Uśmiałem sie delikatni patrząc na opróżniony talerz. Ciekawe czy on trawi tak samo, bo znaczy to, ze wygrałby niejeden konkurs w jedzeniu hot-dogów . Swoją droga wygląda na to, ze w ogóle by nie przytył, bo błyskawicznie spaliłby wszystko podczas wysiłku fizycznego. No wiesz, ja mógłbym pokazać, co ja potrafię, ale sądzę, ze tutaj pewnie szybko zaczęliby do ans strzelać, jeżeli nie przerobiłbym wszystkich na około w molekuły. Plazma to niebezpieczna rzecz. uśmiechnąłem się lekko wystawiając nagie przedramię i pokazując kumplowi otwarta dłoń. Sam sie zastanawiam, gdzie mam sie udać: czy wrócić z Pietrem i jego dziewczyną do Europy i tam żyć na kocią łapę, czy dotrzeć do tamtych. Mam pewien plan: Pietro, to słuchaj. Nie wiem kiedy jedziesz z USA do Europy a byłoby dobrze, żebyś nie jechał za szybko, bo mam zamiar isc do tamtych o których mówiłeś, zobaczę, jakie u nich są warunki i dokonam decyzji. swoja droga nie sądzisz, że tacy jak my powinniśmy być już namierzeni i zwerbowani, oczywiście w zależności do tego jak ta organizacja nas rekrutuje. Powiesz mi cos o tych durniach więcej??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blaze
Dark Phoenix
Dark Phoenix



Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 999
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: CK city - KIELCE

PostWysłany: Wto 20:22, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Marion/Squardo: Całe szczęście że ludzie uciekli a mnie udało się chociaż trafić szczęśliwie kataną w obwody tego metalowego potwora. On za to zrewanżował się i uderzył mnie łapą tak, aż odleciałam kilka metrów. Walnęłam o beton, na szczęście skończyło się na zadrapaniach.
Otrząsnęłam się i wstałam. Pomyślałam, że katanami nie dam mu rady. No trudno. Schowałam je i postanowiłam użyć bardziej radykalnych środków. Ludzie rozbiegli się, więc mogłam wykorzystać swoje umiejętności.

Włączyłam moc - transformacja rozpoczęła się natychmiast. Oczy zaświeciły mi na czerwono, zaczęły rosnąć kły i pazury. Powoli pochyliła się moja sylwetka. Skóra przybrała czarny kolor. Zmieniłam postać w czarną panterę i ruszyłam na maszynę. Rzuciłam się na nieco kontuzjowanego robota od tylnej części pancerza tak, by nie mógł złapać mnie kończynami. Starałam się przebić pazurami pancerz, szukając wzrokiem jakiejś klapki od panelu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blaze dnia Wto 21:03, 17 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukan
Homo Superior



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rydułtowy

PostWysłany: Wto 20:42, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Lukas/Lukan
Moja głowa. Chyba nareszcie widze jakieś barwy.
"Hmm. Gdzie ja jestem... to chyba jakiś dom..."

Podnoszę głowę. Po jakieś chwili zorientowałem się, że to mój pokój. Wokół leżą żołnierze. "Czy oni są martwi? hmm... Chyba nie, bo widać że kilku dycha. Chyba są nieprzytomni. Mniejsza o to. Mają za swoje".

Po szybkim rozważeniu sytuacji napastników, skierowałem głowę obok. Leżały tam szczątki robota - złomu.
"Dobrze że ten gruchot im się rozpad; a raczej, że został rozwalony".
Odwróciłem głowę w innym kierunku. Zobaczyłem jakąś postać. Nie znałem jej. Pomyślałem: "Gdzie są moi opiekunowie? Co z zdjęciem rodziców?"

Nagle usłyszałem jakiś głos.
Czy on mnie nazwał towarzyszem? O co tutaj chodzi? Po krótkim namyśle zapytałem:
"Powiedziałeś Towarzyszu? O co tutaj chodzi? Znasz tych ludzi? Wiesz kim oni są? Czemu oni mnie napadli? Dlaczego przyszedłeś mi z pomocą?" - starałem się zadawać te pytania spokojnie i z wyrazem szacunku za uratowanie.
Nadal podobne myśli cały czas krążyły mi po głowie, lecz już nie zadawałem pytań.
Po chwili dodałem: "Dziękuje za pomoc. Możesz mi wyjaśnić moje wątpliwości?"

*zmiany dotyczyły poprawy błędów ortograficznych, oraz dodania imienia/nicka gracza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lukan dnia Śro 14:43, 18 Kwi 2007, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Wto 21:32, 17 Kwi 2007    Temat postu:

Nut


-Poprosze herbate z mlekiem i jakieś proste danie z karty, prosze wybrać, nie jestem wybredna.
- Miła blondyneczka... Ciekawe czy uśmiechałaby sie tak samo, gdybym nie była zakryta. Nie mam pojęcia co zrobić ze sobą po skończonym posiłku... Może uda mi sie znaleźć jakiś tani hotel. I wreszcie porządnie wyspać. A niech mnie... zdaje się że ten mężczyzna zjadł naraz 3 steki podczas gdy ja ledwie złożyłam zamówienie. Dziwny kraj.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fan Mystique
Recruit X
Recruit X



Dołączył: 17 Paź 2006
Posty: 315
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Włocławek City

PostWysłany: Śro 5:54, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Fallout Boy: Siedziałem i słuchałem tego, co gadał ten koleś i, może z nudów, zaczynałem mu wierzyć. Cośtam słyszałem niedawno o jakimś programie rządowym związanym z mutantami, ale niezbyt orientowałem się, o co biega.
- Nie jestem pewien, czy wiem, o czym mówisz, ale... - zacząłem - Chcę. Tylko rozwiąż mnie wreszcie!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tantos
X-Men
X-Men



Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Police

PostWysłany: Śro 20:56, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Brian: Patrzę na "lodowego typka" Nawet wydaje się miły...

Szkoda... a wydawało mi się ze jak na mnie patrzy to ma jakiś taki błysk w oku... usmiecham się do niego i wyciągam ręke Jestem Brian


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrodnim
Final mutation process



Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wieruszów,łódzkie

PostWysłany: Śro 22:21, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Brian
Chwycił Twoją rękę:
-Iceman, zmywajmy sie stąd-powiedział i obejrzał się w stronę Sentinela. Ten
powoli uwalniał sie z lodu. Ponownie zrobił ścieżkę i oddaliliscie sie.
Po chwili znaleźliście się 5 ulic dalej. Czekało tam jakieś auto, a dokładnie Jeep. Iceman wsiadł do samochodu otwarł Ci przednie drzwi:
- Wsiadaj

Fallout Boy
Facet uśmiechnął się, po czym wyjął kartkę. Włożył ci ją do kieszeni.
-Mam nadzieje, że niedługo do nas dołączysz-wyjął coś z kieszeni. Nagle ta rzecz zaczęła świecić jasnopurpurowym blaskiem. To była jakaś karta. Włożył ją między więzy, którymi byłeś związany. Wyskoczył przez okno. Karta nagle eksplodowała i rozszarpała sznur. Byłeś wolny.

Nut
Mam nadzieje, że trafie w Pani gust- znów uśmiechneła się do Ciebie. Napisała coś na karteczce i odeszła. Powoli ludzi na lotnisku ubywało.
Było ciszej. Nadal zastanawiałaś się , co robić dalej. Kelnerka podeszła do Ciebie. Przyniosła grecką sałatke oraz rybę i Twoja herbate z mlekiem.
Życzyła smacznego i poszła obsługiwac kolejnego klienta.

Lukan
Spokojnie-odpowiedział- To byli państwowi "łowcy mutantów". Oni chcieli Cie pojmać. I raczej nigdy nie ujrzałbyś swojego domu. Przysłał mnie tu pewien człowiek, który pomoga takim jak Ty i...-po chwili wyciąga swoje ramię. Widzisz, że nagle pokrywa je metal.
- Ty i ja. Nie jest tu bezpiecznie. Musze Cię teraz stąd zabrać.

Squardo
Transformacja przebiegła bez problemu. Rzuciłaś sie na machinę. Udało Ci się ją zajść od tyłu i zaatakować. Zadrapania na pancerzu były niewielkie , żadnej klapki nie było, ale zauważyłaś, że w połączeniach noga-grzbiet są szczeliny i odsłonięte kable. Być może to da Ci przewagę...

Overlord
-Cóż, byłem u nich, bo myslałem że odszukam u nich spokoju i oparcia.
co prawda tego możesz być pewien. Jakby to ująć...Oni chcą pokoju między ludźmi a mutantami, chociaż może to być coś większego.
A to, że nas jeszcze nie wykryli, zawdzięczamy fuksowi. Słyszałeś o tym dzisiejszym przelocie Sentineli nad Nowym Jorkiem? Tutaj raczej nie wlecą.
Te ich komputerowe móżdżki zaprogramowane są na nie krzywdzenie ludzi. A tu pewnie jesteśmy jedynymi mutantami z wyraźnym genem X.
dlatego lepiej żebyśmy się stąd zbierali
- Pietro wstał, opróżnił kieliszek z winem.

Predator
Pasażer nie zwrócił uwagi na Twoje skinienie. Nadal czytałeś książkę.
W przedziale była głucha cisza. Do czasu, gdy dojechałeś do następnej stacji, tłumy ludzi wchodziły i wychodziły z pociągu. W końcu ruszył dalej.
Ciszę przerwał dźwięk tłuczonego szkła. Obróciłeś się i zauważyłeś niską postać w kostiumie, która prawdopodobnie wskoczyła do przedziału oknem. Podskoczyła do Ciebie zupełnie jak żaba i odezwała się:
- Siemka Garett. Uciekasz z domu? to bardzo nieładnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aqua
X-Men
X-Men



Dołączył: 30 Paź 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z wody :D

PostWysłany: Śro 22:39, 18 Kwi 2007    Temat postu:

Nut

Zabieram sie za jedzenie przytrzymując czador, staram się by nikt nie mógł spostrzec mojej "inności". Gdy kelnerka jest wolna pytam ją o tanie noclegi, moze skieruje mnie w jakieś miejsce. Wczesniej próbuje coś zasłyszeć od ludzi z pobliża wykorzystując mój zmysł słuchu, może podsuną mi niechcący jakiś adres.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fear Factor
Darkmaster
Darkmaster



Dołączył: 08 Gru 2005
Posty: 652
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czw 11:42, 19 Kwi 2007    Temat postu:

Overlord
Byłem wyraźnie mocno przemęczony, bo myślałem cały czas o tamtej grupie czy stowarzyszeniu, które zrzeszało mutantów. Właściwie to nie chodziło mi konkretnie o ochronę przez tymi cholernymi sentinelami, które latały nad całym krajem i szukały takich jak ja. Szukałem miejsca, gdzie mógłbym znaleźć jedno wolne lóżko bym mógł sie porządnie przespać, chciałbym też wziąśc jakiś mały prysznic, a potem, no kto to wie. Małe przyjemności?? Może poznam jakąś ciekawą mutantkę, którą również zżera samotność?? A moze jestem po prostu głupi bo myślę sobie, że mam jakiekolwiek szanse kogoś sobie znaleźć w tym pojebanym świecie pełnego wzajemnego strachu, nienawiści i braku miłości?? Myślę, że powoli chyba jednak przestaję myśleć racjonalnie i zbyt bardzo fantazjuję, choć ta fantazja nie raz pozwala mi uciec od tego, co się tutaj w USA dzieje.

Pietro, masz racje. Musimy stąd zwiewać, bo jak wparuje tutaj banda tych blaszanych cieciów to nas powystrzela i znając tych kolosów przypadkiem zabije jeszcze innych ludzi, których teoretycznie maja bronić przed nami. Rozdzielimy sie, ja pójdę do tamtych, a Ty poszukasz dziewczyny i z nia porozmawiasz. Masz jakiś pomysł co do wzajemnego kontaktu gdybyś wpadł w kłopoty i szukał pomocy?? Pokarzesz mi jak sie tam do nich idzie??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum X-MEN / X2 / X III Strona Główna -> Danger Room Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 4 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin